Mimo walecznej postawy PGE Spójnia Stargard nie była w stanie zaskoczyć Anwilu Włocławek. Mistrzowie Polski odnieśli siódme zwycięstwo z rzędu i pokonali stargardzian 110:84. Pierwsze dziesięć minut to intensywne tempo gry. Koszykarze obu zespołów rzucili aż 52 punkty. Gospodarze odskoczyli na początku na 3-5 punktów. Raymond Cowels trójką doprowadził do remisu 16:16, a kolejnym rzutem za trzy popisał się Jokūbas Gintvainis i było 19:16 dla gości. Włocławianie odpowiedzieli tym samym i do końca kwarty nie oddali prowadzenia. W drugiej kwarcie doszło do awarii zegara. Przerwa negatywnie odbiła się na koszykarzach PGE Spójni. Anwil zanotował serię 20:2 i zyskał wyraźną przewagę w meczu. Do przerwy stargardzianie przegrywali 54:39.
Druga część rozpoczęła się obiecująco dla gości. PGE Spójnia celnie rzucała z dystansu. Trio Jokūbas Gintvainis, Raymond Cowels i Adris De Leon podzielili się trójkowym łupem. Za dwa oczka trafił Kacper Młynarski i zrobiło się już tylko 61:54 dla gospodarzy. Kacper Młynarski doprowadził także do najniższej przewagi Anwilu w tej kwarcie. PGE Spójnia przegrywała już tylko 66:63. Przebudzenie gości nie trwało jednak dłużej. Mistrzowie Polski znów zaczęli trafiać. Włocławianie szybką zespołową grą odbudowywali bezpieczną przewagę. W czwartej kwarcie przyjezdni nie byli już w stanie nawiązać walki. Anwil wygrał wyraźnie 36:16 i cały mecz zakończył się rezultatem 110:84.
Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 110:84 (28:24 | 26:15 | 20:29 | 36:16) Anwil: 0. Dowe (18), 1. Ledo (10), 4. Piątek (0), 5. Wroten (10), 7. Sulima (16), 8. Wadowski (0), 9. Karolak (25), 21. Jones (8), 24. Sokołowski (18), 33. Szewczyk (5), 35. Bednarek (0) PGE Spójnia: 0. De Leon (4), 2. Górzyński (0), 3. Huk (0), 7. Brenk (7), 9. Gintvainis (16), 14. Olisemeka (12), 18. Cowels (19), 19. Bochno (5), 31. Kostrzewski (8), 32. Młynarski (13)
źródło: własne
|
|