Do Kołobrzegu przyjechali zawodnicy mający na swoim koncie kilkaset występów w ekstraklasie oraz ponad sto w reprezentacji mowa oczywiście o Dylewiczu oraz Skibniewskim. Mecz rozpoczęliśmy wysoką piątką Jakub Stanios, Bartosz Wróbel, Daniel Grujić, Łukasz Bodych oraz Nick Madray.
Mecz po naszej stronie rozpoczął efektownie Bodych trafiając dwa rzuty z dystansu, natomiast drużyna z Leszna odpowiadała rzutami z półdystansu. W dalszej części spotkania utrzymywała się 6-8 punktowa przewaga za sprawą dobrej gry Wróbla, Madraya oraz Staniosa. Warto podkreślić, że dotychczasowa nasza bolączka, czyli rzuty z dystansu w tej kwarcie były naszą bronią. Tylko w tej części meczu oddaliśmy 4 celne rzuty. Po pierwszej kwarcie prowadziliśmy wyraźnie 28-18.
Tym razem kwartę dwoma rzutami z dystansu rozpoczęli goście zmniejszając straty. W 4 minucie kwarty goście wyszli na prowadzenie, które jak później się okazało było jedynym w temu meczu i trwało 45 sekund. Na nasze szczęście przypomniał o sobie drużynie z Leszna Bartosz Wróbel, który trafiając dwa celne rzuty za 3 pod rząd wyprowadził ponownie Kotwicę na prowadzenie. W dalszej części meczu trafiali już tylko Czarodzieje z Wydm a ozdobą tej kwarty był trafiony rzut z połowy boiska oddanymi w ostatniej sekundzie przez Wróbla. Na przerwę schodziliśmy prowadząc 46-37.
Początek kwarty to tak zwana gra rzut za rzut, która utrzymywała 10 punktowe prowadzenie Kotwicy. Po celnym rzucie z dystansu Pabiana w 7 minucie tej części meczu przewaga Kotwicy zmalała do 7 punktów. Na nasze szczęście świetną kwartę rozgrywał Walda, który wcześniej popisał się wsadem, a po rzucie Pabiana odpowiedział trafionym rzutem z dystansu. Warto podkreślić, że dziewiętnastolatek zagrał ten mecz na 100% skuteczności. Końcówka kwarty to mozolne zmniejszanie strat przez gości. Przed ostatnią kwartą na tablicy widniał wynik 65-60. Początek ostatniej części meczu to nerwowa gra obu drużyn. Z tej nerwowej gry lepiej wychodziła Kotwica, która wyszła na kilkunastopunktowe prowadzenie. Goście próbowali zmniejszać straty rzutami z dystansu, ale na nasze szczęście bez powodzenia. Wygraną Kotwicy przypieczętowały celne rzuty z dystansu Waldy, Wróbla oraz Kruszczyńskiego. Warto podkreślić, że udało nam się zatrzymać lidera Polonii Chanasa, który zdobył jedynie 6 punktów. Mecz zakończył się wynikiem 89-76. Kolejny mecz zagramy w sobotę na wyjeździe z Górnikiem Wałbrzych, który doznał pierwszej porażki przegrywając z Łowiczem. Sponsorem tytularnym Kotwicy jest Grupa Energa SA. Energa Kotwica Kołobrzeg - Timeout Polonia 1912 Leszno 89:76 (28:18, 18:19, 19:23, 24:16) Energa Kotwica: Wróbel 24, Walda 16, Bodych 15, Stanios 14, Madray 10, Kruszczyński 7, Grujić 3, Grudziński 0, Przyborowski 0. Timeout Polonia: Trubacz 19, Pabian 15, Dylewicz 13, Milczyński 8, Sanny 8, Chanas 6, Sirijatowicz 5, Skibniewski 2, Krawczyk 0.
źródło: Energa Kotwica Kołobrzeg / własne
|
|