Szybki mecz na rozpoczęcie sezonu rozegrały siatkarki Chemika Police i PTPS-u Piła. W polickiej hali miejscowa drużyna rozgromiła rywalki w trzech setach, w których nie pozwoliła im nawet zbliżyć się do granicy dwudziestego punktu.
Z wysokiego „c” spotkanie rozpoczęły policzanki, szybko odskakując na 5:1. Mimo interwencji trenera Mirosława Zawieracza przyjezdne długo nie były w stanie przerwać serii Chemika. Gospodynie dyktowały warunki na boisku, raz za razem skutecznie atakowała Wilma Salas. Pilanki były jedynie tłem dla pewnie punktujących rywalek. Siatkarki PTPS-u popełniały kolejne błędy. Przyjezdne nie tylko nie radziły sobie w ataku, ale również źle przyjmowały zagrywki policzanek. Przy bardzo wysokiej przewadze trener Ferhat Akbas zdecydował się na roszady w składzie. Punkty dla pilanek zdobywała głównie Paula Słonecka (20:9).
W końcówce skutecznie na środku atakowała Agnieszka Bednarek (23:9), a zagranie Salas dało piłki setowe (24:10). Pilanki walczyły i przy zagrywkach Słoneckiej obroniły kilka z nich. Kropkę nad „i” postawiła dopiero atakiem Martyna Grajber.
Po pierwszych akcjach drugiej odsłony granych punkt za punkt policzanki szybko zaliczyły serię udanych akcji, doskakując na sześć oczek (4:3, 9:3). W kolejnych minutach gra wyrównała się. Na skuteczne ataki Grajber i Salas starały się odpowiadać Słonecka i Urban, a dystans nieco zmalał. Wciąż jednak przynajmniej czteropunktową przewagę utrzymywały gospodynie (17:13). Końcówka ponownie potoczyła się po myśli gospodyń. Chociaż zawodniczki z Piły starały się walczyć, to po autowym ataku Rozalii Hnatyszyn siatkarki Grupy Azoty Chemik Police miały kolejne szanse na zakończenie seta (24:15). Celna zagrywka Eweliny Polak dała ostatni punkt gospodyniom. W trzeciej partii również podopieczne trenera Akbasa od początku nadawały ton grze (5:2, 8:4). Pilanki nie poddawały się i po walce złapały kontakt punktowy z rywalkami (9:8). Nie udało im się jednak pójść za ciosem. Po interwencji szkoleniowca Grupa Azoty Chemik Police ponownie zaczął dominować, odskakując na 15:9. Przyjezdne nie potrafiły znaleźć sposobu na zatrzymanie Salas, a dodatkowo pilanki nie ustrzegły się błędów. W kolejnych akcjach gospodynie nie traciły koncentracji, pozostając na wyraźnym prowadzeniu. Ręki w ataku nie wstrzymywała Irina Truszkina. Grę w tym secie przedłużyła jeszcze Karolina Bednarek, ale dystans był jednak zbyt wyraźny, aby zagrozić przeciwniczkom. Decydującą akcję skończyła Truszkina. MVP: Martyna Grajber Grupa Azoty Chemik Police - Enea PTPS Piła 3:0 (25:13, 25:15, 25:18) Chemik: Grajber (10), Truszkina (11), Kowalewska (3), Bednarek (7), Wasilewska (3), Salas (20), Maj-Erwardt (libero) oraz Mędrzyk, Nowakowska i Polak (1) PTPS: Gawlak (4), Słonecka (10), Baran (7), Bednarek (3), Urban (7), Bolimowska (4), Saad (libero) oraz Hnatyszyn (1) i Szubert
źródło: siatka.org
|
|