We wtorek do kubka do porannej kawy polecamy wywiad z Adamem Sobinkiem, sędzią piłkarskim, reprezentantem naszego województwa w Ekstraklasie Futsalu.
Twoja przygoda z gwizdkiem trwa już 8 rok. Ile meczów przez ten czas poprowadziłeś? - Już prawie 500 w różnych rozgrywkach: ligowych, pucharowych, towarzyskich. Wiem, że możesz pochwalić się meczami drużyn znanych chyba w całym kraju? - Chwalić to ja się nie lubię, ale faktycznie miałem przyjemność prowadzić zawody sparingowe takich zespołów jak Pogoń Szczecin, Polonia Warszawa, a nawet 1-ligowa Chojniczanka Chojnice, gdzie kapitanem był były reprezentant Polski, Paweł Golański.
Obecnie sędziujesz Okręgówkę. Są szanse, że zobaczymy Cię w 4 lidze?
- Ja jestem bardzo ambitnym facetem, oczywiście, że chciałbym iść wyżej, ale to nie jest takie łatwe. Nie mam już 20 lat, są młodsi, bardziej utalentowani koledzy. To im trzeba pomóc, żeby się rozwijali, bo mogą zrobić większą karierę. Także 4 liga jest możliwa, ale prawdopodobnie w roli Asystenta niż Sędziego Głównego. Kto jest Twoim idolem, jeśli chodzi o sędziów, masz takiego idola? - Zdecydowanie Szymon Marciniak. Kiedy kopałem jeszcze piłkę to moim idolem był Thierry Henry i ta jego ułożona prawa stopa. A dziś podziwiam Marciniaka, pracę jaką włożył w to, gdzie dzisiaj jest. Cieszy to, że mamy nareszcie polskiego sędziego na arenie międzynarodowej, pomimo krytyki polskich kibiców. Ale to jest takie polskie, żeby wszystko krytykować, a przecież błędy popełniają wszyscy. Piłkarze kilka razy częściej niż sędziowie. Jak długo sędziujesz Futsal na szczeblu centralnym? - 2 lata. Masz już za sobą debiut w Ekstraklasie Futsalu. - Tak. Jeszcze nie na parkiecie, ale jako Sędzia Techniczny. Bardzo fajne doświadczenie. Kilka razy już miałem okazję pojechać na Ekstraklasę, a to oczywiście rodzi kolejne cele w moim życiu, aby w niedalekiej przyszłości awansować do grupy Sędziów Ekstraklasy Futsalu i prowadzić mecze na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Czym różnią się przygotowania do meczu na trawie od tego na hali? - Niczym szczególnym. I tu i tu muszę być w dobrej formie fizycznej. Trenuje, biegam, pływam, po meczu rozbieganie, jakaś odnowa. To co robię to pasja. A pasja rodzi profesjonalizm. Skoro sędziujemy profesjonalistom i półprofesjonalistom, to my też musimy prezentować wysoki poziom. Mnie nikt nie wymieni w 60 minucie, bo jestem zmęczony. Kondycja to bardzo ważna rzecz. Ale to nie wszystko, przed meczem dobrze jest poznać drużyny, sprawdzić ich sytuację w tabeli, ich ostatnie mecze. Staramy się wyłapać czego możemy się spodziewać, ale ten sport przynajmniej mnie nauczył takiego powiedzenia: spodziewaj się niespodziewanego. Tu może zdarzyć się wszystko. Oczywiście Futsal jest grą o wiele szybszą, tu się dzieje więcej i szybciej. Na trawie miejsca jest dużo i tam gra wygląda zupełnie inaczej. Ale przepisy są do siebie zbliżone i przygotowania również. Dwa razy w roku na trawie i na hali mamy egzaminy, kondycyjne i z Przepisów Gry. Aby prowadzić zawody musimy je zaliczyć. Dlatego cały rok pracujemy nad sobą, aby nasza praca na boisku była wykonana bardzo dobrze, a przez to szanowana przez wszystkich uczestników zawodów. Co powiesz o Pogoni 04 Szczecin, bo sezon Futsalu już się rozpoczął, a sądząc po pierwszej kolejce, Pogoń 04 do niego nie przystąpi. - Jeśli te informacje się potwierdzą, to będzie to bardzo smutna wiadomość. Znika klub, który był wicemistrzem Polski w sezonie 2013/2014, a na hali którego ja debiutowałem w Ekstraklasie. Uważam, że straci na tym cała rodzina futsalowa w Polsce. Liczę na to, że jednak będzie inaczej, i że te informacje się nie potwierdzą. Co wolisz, prowadzić mecze na trawie czy na hali? - Nie ma znaczenia. Wszystko sprawia mi ogromną satysfakcję, a właśnie o to tutaj chodzi. We wszystko wkładam dużo pracy, wiem, że piłkarze też, i dlatego szanuję ich pracę na boisku, licząc, że oni też uszanują moją ;) Najlepszy moment to ten, kiedy po meczu zawodnicy obu drużyn dziękują Ci za wspólne zawody, to pozwala myśleć, że wraz z zespołem wykonaliśmy dobrą robotę. Czego Ci życzyć w nadchodzącym czasie? Jakie masz cele na ten sezon? - Na pewno zdrowia. Jak będzie zdrowie to będę mógł realizować kolejne plany, takie jak awans do grupy Sędziów Ekstraklasy Futsalu.W przyszłości kiedy już trzeba będzie odłożyć gwizdek (czego sobie dzisiaj nie wyobrażam), chciałbym być obserwatorem. Uczyć i pomagać młodym sędziom, tak jak mi kiedyś pomagano. I z tego czerpać satysfakcję.
źródło: własne
|
|