Pogoń Szczecin odniosła drugie z rzędu zwycięstwo i dzięki temu awansowała na piątą lokatę w tabeli PGNiG Superligi. Gospodynie nie miały łatwego zadania. Nie bez kozery KPR Gminy Kobierzyce uznawano, że w tym sezonie powinien osiągnąć lepszy wynik niż w poprzednich rozgrywkach. Teraz przed szczeciniankami seria nieco łatwiejszych gier. Czy podopieczne Adriana Struzika pójdą za ciosem? Co o tym sądzi najlepsza tego dnia zawodniczka na parkiecie, Agata Cebula? Zapraszamy do lektury wywiadu.
Nie wiem jak to Pani oceni, ale moim zdaniem był to Pani najlepszy występ biorąc pod uwagę ostatnie kontuzje i przerwy w grze.
- Cieszę się przede wszystkim ze zdobytych trzech punktów, bo wiedziałyśmy, że to nie będzie łatwe spotkanie i że KPR będzie tutaj walczył. Osobiście cieszy mnie mój występ w tym meczu. To pierwszy tak dobry mój mecz po kontuzji. To, że nie był to łatwy przeciwnik, pokazała pierwsza połowa. Trochę się z nimi męczyłyście. - Grałyśmy dobrze, ale jak prowadziłyśmy dwoma bramkami pojawiał się problem. Chciałyśmy odskoczyć, a dostawałyśmy karę dwóch minut lub oddawałyśmy niecelny rzut i to rywalki doskakiwały. Cieszę się, że tak się stało w drugiej połowie. Wynik meczu do końca był już pod naszą kontrolą. Odnoszę wrażenie, że mniej więcej od 36. minuty byłyście już bardzo pewne siebie. - Tak jak wspomniałam wcześniej, chciałyśmy bardzo odskoczyć, to się nie udawało, ale jak do tego doszło, wiedziałyśmy, że nie możemy już popuścić rywalkom. Nie chciałyśmy nerwowej końcówki. Patrzycie na terminarz? Przed wami seria teoretycznie łatwiejszych spotkań. - Patrzymy na terminarz i dobrze, że po tak trudnym początku gry z mocnymi zespołami, teraz będziemy miały teoretycznie słabszych przeciwników. Aczkolwiek jak widać, mecz w Kielcach i ten przeciwko zespołowi z Kobierzyc nie były łatwe. Te drużyny się powzmacniały. Widać, że jak się wychodzi na parkiet, to mecz sam się nie wygra. Jesteśmy faworytem tylko na papierze. Trzeba to udowodnić na boisku. Zespoły teoretycznie słabsze zawsze nastawione są na walkę i by urwać punkt faworytowi
źródło: własne
|
|