Kibicom w Koszalinie Waldemara Szafulskiego (na zdj. obok) nie trzeba przedstawiać. To postać bardzo szanowana i poważana w środowisku piłki ręcznej. Przez wiele lat pełnił funkcję pierwszego trenera tego klubu. Wówczas występował on jako AZS Politechnika Koszalińska. Ostatni raz związany był z drużyną w sezonie 2012/2013. Po tamtym okresie na jego miejsce przyszedł Reidar Moistad.
- Cieszę się, że do ekipy dołączył utytułowany trener, szczególnie, że jest to osoba ze środowiska koszalińskiej piłki ręcznej - powiedziała na fanpage'u Energi AZS Koszalin, trener Anita Unijat.
Kiedy Szafulski postanowił odsunąć się od treningów z pierwszą drużyna, przejął na siebie obowiązki z grupami młodzieżowymi KU AZS Politechniki Koszalińskiej. Jak sam wówczas mówił, to było dla niego pewne spełnienie.
Minęły 4 lata, a historia zatoczyła koło. - Mam nadzieję, że współpraca przyniesie same korzyści dla całego zespołu, a w tym klubu i przy mojej pomocy uda się zrealizować cele zakładane na sezon 2017/2018 - powiedział sam zainteresowany, który został oficjalnie drugim szkoleniowcem drużyny z Koszalina. Dla tych, którzy jednak mogą nie kojarzyć tej postaci, przypominamy jego sukcesy: Puchar Polski w sezonie 2007/2008, brązowy medal mistrzostw Polski oraz ćwierćfinał pucharu Challenge Cup (oba z sezonie 2012/2013). Szafulski zajął miejsce Piotra Stasiuka, którego umowa wygasła wraz z końcem minionego sezonu. Tak się akurat złożyło, że Stasiuk pełni także obowiązki pierwszego trenera pierwszoligowej Gwardii Koszalin. Teraz bez reszty będzie mógł się poświęcić pracy z panami rywalizującymi na zapleczu Superligi. Podoba się wam ten wybór? Energa AZS może być mocniejsza w przyszłym sezonie? Czekamy na wasze opinie i komentarze.
źródło: własne
|
|