I wcale nie chodzi o letnią aurę za oknami, ale sportowo-charytatywne wydarzenia, które zdominowały szczecińskie obiekty. A wszystko na rzecz zbiórki dla Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci.
Dziewiątą edycję tej inicjatywy możemy uznać za zamkniętą, ale przede wszystkim bardzo udaną, choć jeszcze nie wiemy, czy rekordowa suma pieniężnej zbiórki będzie pobita. O tym dowiemy się za kilka dni. Można się jednak domyślać, że na konto Hospicjum trafią spore środki bo hojnych fanów sportu nie brakowało. Jeden z nich wylicytował start w porannym, sobotnim biegu na 5 km z 'jedynką' na koszulce za... 5 tysięcy złotych! Podczas meczu gwiazd w hali Azoty Arena także nie szczędzono. Za srebrne serce w gablocie darczyńca zapłacił 5 tysięcy, ale równej sobie wartości okazała się nie mieć koszulka Roberta Lewandowskiego z jego autografem. Szczęśliwy jej nabywca zapłacił aż 11 tysięcy złotych. I właśnie w hali przy Szafera działo się najwięcej... Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z Meczu Gwiazd...
około 4-tysięczna publiczność, znani sportowcy na parkiecie, wspomniane licytacje oraz talent wodzireja-komika Daniela Plińskiego to elementy, które stworzyły niezwykły klimat i świetną atmosferę meczu gwiazd. Jego wynik był sprawą trzeciorzędną, ale przyznać trzeba, że wszyscy (również nie siatkarze jak Maciej Kot czy Mariusz Jurasik) starali się, by tej dyscyplinie sportu wystawić jak najlepszą laurkę. Były więc długie wymiany, świetne obrony i wiele zagrań rodem z... siatkówki plażowej.
A Daniel Pliński co chwilę zaskakiwał kolegów, koleżanki z parkietu, organizatorów i publikę pomysłami na urozmaicenie meczu. I tak próbował wprowadził piłkę do gry serwisem zza trybuny (jednocześnie spod ściany hali!) dwukrotnie. Nie udało się, ale w annałach zapisać można co innego... Chyba jako jedyny siatkarz bezpośrednio po wykonanym serwisie rozdawał na trybunach autografy. Sędzia liniowy też odczuł poczucie humoru Plińskiego na własnej skórze i to dosłownie... Panowie wymienili się ubraniem (przebierali się do bielizny na oczach tysięcy parskających kibiców) bo zdecydowali zamienić się rolami na jakiś czas. Później przyszła pora na ruszenie z miejsc licznie przybyłych na to wydarzenie dzieciaków... 'Pociąg' złożony właśnie ze szkrabów w najróżniejszym wieku oraz śmiałków na wózkach inwalidzkich 'przejechał' przez środek parkietu między zawodnikami. Międzyczasie swoje do powiedzenia miały też siatkarki, w tym świetnie znane Izabela Kowalińska, mistrzyni i swego czasu najlepsza siatkarka Europy Dorota Świeniewicz czy Katarzyna Mróz. Panie z gracją odtańczyły zumbę, a ta ostatnia sprzedawała na trybunach wypieki własnego autorstwa. Tak jak wspomnieliśmy na początku wszystkie środki, które zostały wrzucone do specjalnych puszek, czy te pochodzące z licytacji, wpływów z biletów oraz od sponsorów są w tej chwili liczone. A przypomnijmy, że w tym roku zbierano na specjalistyczny sprzęt, w tym dwa asystory kaszlu (każdy kosztuje około 20 tysięcy złotych) oraz na rzecz podopiecznych Grupy Wsparcia w Żałobie.
źródło: własne
|
|