Gryf Goleniów odniósł ósme zwycięstwo w rundzie rewanżowej triumfując w wyjazdowym meczu w Toruniu.
Koszykarze goleniowskiego Gryfa osłabieni brakiem Macieja Adamkiewicza i wracającymi po urazach A. Soczewskim i O. Burym wyjechali na mecz do Torunia, gdzie zmierzyli się z tamtejszym AZS. Był to pojedynek dwóch solidnych drugoligowców, którzy realnie myślą o play off , zapowiadały się zatem spore emocje, tym bardziej, że goleniowianie mieli z torunianiami rachunki do wyrównania. Pierwszy mecz AZS wygrał różnicą trzech oczek.
Mecz w Toruniu stał na dobrym sportowym poziomie, a o jego dramaturgi niech świadczy fakt, że co chwilę jedna bądź druga drużyna wychodziła na kilkupunktowe prowadzenie. Do przerwy goście prowadzili różnicą jednego punktu dzięki szybkiej akcja w ostatnich trzech sekundach zakończonej trafieniem Oresta Burego. Po trzeciej odsłonie Gryf prowadził różnicą pięciu punktów, niestety początek czwartej kwarty to świetna gra Toruniań którzy zantowali serię 10:0 i wyszli na prowadzenie. Końcówka to wojna nerwów, w której więcej spokoju zachowali goście z Goleniowa, a zwłaszcza M. Zarzeczny, który skutecznie egzekwował rzuty wolne i ostatecznie Gryf zrewanżował się AZS za porażkę z pierwszej rundy zwyciężając 75:66.
Jest to ósme zwycięstwo Gryfa w dziewiątym meczu rundy rewanżowej, dzięki któremu goleniowianie awansowali już na czwarte miejsce w tabeli. Na uwagę i brawa zasługuje indywidualny wyczyn Tomasza Balcerka, który zanotował tripel-double (19 punktów, 10 zbiórek, 12 asyst) , a double-double osiągnął Michał Żyłczyński (10 punktów, 11 zbiórek). Najskuteczniejszym zawodnikiem Gryfa był zaś zdobywca 20 oczek - Marcin Zarzeczny. AZS UMK PBDI Toruń - Gryf Goleniów 66:75 (20:16/18:23/9:14/19:22) GRYF: Zarzeczny (20), Balcerek (19), Kulczyński (14), Żyłczyński (10), Bury (7), Soczewski (4), Żylak (1), Musialski (0), Gajdel (0), Motyl.
źródło: Informacja prasowa Gryf Goleniów
|
|