Robert Jachimowicz ze Startu Koszalin został pierwszym polskim medalistą podczas Igrzysk paraolimpijskich w Rio. Polak przegrał tylko z Łotyszem Aigarsem Apinisem, mistrzem i rekordzistą świata oddał trzy najdłuższe rzuty w konkursie i w tym sezonie. Jachimowicz w najlepszej próbie rzucił 19,10 m, Łotysz, który oddał rzut na 20,83 m był poza zasięgiem.
Jachimowicz do sportu wrócił po trzynastu latach. W 2000 roku w Sydney wywalczył złoto, ale zostało mu niesłusznie odebrane. W 2013 roku odezwał się do niego dawny trener i poinformował, że Główny Klasyfikator odszedł w niesławie. Wyszło przy tym, że przez lata skrzywdził wielu zawodników. Zasady się zmieniły, nastał profesjonalizm.
Po powrocie, ale już w klasie 52 na mistrzostwach Europy w 2014 roku w Swansea zdobył srebrny medal, na MŚ w Doha rok później znów srebro, mimo że startował z kontuzją. Na czerwcowych mistrzostwach Europy w Grosseto - złoto.
źródło: Przegląd Sportowy/własne
|
|