Wielu z kibiców kołobrzeskiej Kotwicy zastanawiało się jak może wyglądać gra Czarodziei z Wydm pod nieobecność jej kapitana Grzegorza Arabasa i niestety wczoraj (17.01) dostało bardzo bolesną odpowiedź. Mariusz Fiedosiewicz nie mógł wczoraj liczyć na swojego kapitana, ale także Łukasza Wichniarza. Choć do dyspozycji miał dziesiątkę graczy to żaden z nich do spotkania z liderem rozgrywek nie przystąpił z nadzieją na jakikolwiek pozytywny rezultat. Noteć Inowrocław bardzo szybko wyszła na wysokie prowadzenie, więc gracze popularnej Kotwy szybko po prostu odpuścili.
Kujawianie grając niczym w sparingu coraz bardziej odjeżdżali rywalowi ostatecznie zdobywając dwa razy więcej oczek niż kołobrzeżanie. Mecz zakończył się wynikiem 108:53 dla miejscowych i jest to najwyższy wymiar kary, bowiem w ostatniej kwarcie Noteć wyraźnie spuściła z tonu... A Kotwica 50? Nawet bez będącego w słabszej dyspozycji Grzegorza Arabasa po prostu nie istnieje i przegrywa z drużyną z Inowrocławia w takim samym stosunku co ostatni w tabeli KUKS Koszalin.
Działacze kołobrzeskiego klubu szybko powinni znaleźć odpowiedź na pytanie co dalej, gdyż Arabas nie jest wieczny... Noteć Inowrocław - Kotwica 50 Kołobrzeg 108:53 (33:11;29:15;30:11;16:16) Noteć: K. Michałek 19 (7 zb.), M. Grod 18 (5 przech.), H. Wierzbicki 16 (8 zb., 2 bloki), D. Korólczyk 16 (4x3), D. Słupiński, 13 (5 zb.), B. Pochocki 11 (5 zb., 5 as.), K. Maciejewski 8, F. Burdacki 4, K. Kozłowski 2, A. Filipiak 1 (7 as.) Kotwica 50: D. Neumann 15 (3x3, 8 strat), M. Djurić 12 (10 zb., 2 bloki), P. Żołnierczuk 9, A. Małetko 6, R. Bytomski 4, M. Goiński 2, S. Wizert 2, A. Stachowiak 2, P. Lasota 1, K. Rduch 0
źródło: własne
|
|