Przybyli do hali Milenium kibice w pierwszej połowie starcia pomiędzy Kotwicą 50 a SLS Tczew przecierali oczy ze zdumienia. Niżej notowani koszykarze z Tczewa niespodziewanie prowadzili z wyżej notowanymi rywalami 29:16 i mogło się wydawać, że niespodzianka wisi w powietrzu. Nic bardziej mylnego, goście nie wytrzymali narzuconego przez siebie tempa i już przed przerwą Czarodzieje z Wydm prawie dogonili rywala. Po zmianie stron doświadczeni gracze miejscowych wyprzedzili rywala i już tylko powiększali przewagę, by ostatecznie wygrać różnicą 23 pkt.
Najskuteczniejszym graczem miejscowych był tradycyjnie Grzegorz Arabas, który zdobył 26 pkt., gromadząc na swoim koncie po siedem zbiórek i asyst, sześciokrotnie trafiając zza linii 6,75m. Siedemnaście oczek zdobył wracający do klubu z portowego miasta Łukasz Wichniarz o jedno mniej Paweł Lasota.
Kotwica 50 Kołobrzeg - SLS Tczew 79:56 (14:22;22:15;19:6;24:13)
Kotwica 50: G. Arabas 26 (7 zb., 7 as., 6x3, 5 strat), Ł. Wichniarz 17 (10 zb., 3x3), P. Lasota 16 (13 zb.), S. Zakrzewski 8 (6 zb.), A. Małetko 6, A. Stachowiak 2, D. Neumann 2, P. Żołnierczuk 2, S. Wizert 0, M. Djurić 0 (10 zb., 7 bloków) SLS Tczew: D. Syldatk 19, M. Kaliński 8 (5 zb.), O. Szyttenholm 6, D. Szłapka 5, M. Krakowiak 5 (5 zb.), P. Samujło 4 (11 zb., 4 bloki), Ł. Wieczorkowski 9 (8 zb.), R. Ronowski 0, M. Leśniak 0, K. Sarnowski 0
źródło: własne
|
|