Siatkarki Polickiego Stowarzyszenia Piłki Siatkowej zgodnie z oczekiwaniami za trzy punkty pokonały w Słupsku tamtejszych Czarnych, tyle że zamiast 3:0, to 3:1. Strata tego jednego seta z zawodniczkami, które do tej pory ugrały dwie partie w całym sezonie chluby policzankom nie przynosi.
Pierwszy set podopieczne Zdzisława Gogola (na zdj.) wygrały do 18 (po ataku Agnieszki Kazanieckiej), drugi - do 13 (po zagrywce Kamili Sadowskiej) i trudno było przypuszczać, że pojedynek nie zakończy się w trzech partiach. A jednak. Wicelider II ligi przegrał trzeciego seta do 17 i musiał grać w czwartym. W nim Chemiczki zrehabilitowały się, odniosły zwycięstwo do 16 (po ataku Sadowskiej) i tym samym do prowadzących w tabeli rezerw Atomu Trefla Sopot cały czas tracąc trzy punkty.
AP Czarni Słupsk - PSPS Chemik Police 1:3 (18:25, 13:25, 25:17, 16:25)
PSPS Chemik: Sadowska, Soter, Buczek, Oleksy, Kazaniecka, Szulc, Matusz (L) oraz Kluza, Karpicz, Zaleszczyk
źródło: własne
|
|