Co prawda to dopiero druga kolejka spotkań o mistrzostwo II ligi kobiet w siatkówce, ale być może najważniejsza ze wszystkich. To w niej główne faworytki do awansu do baraży do I ligi - PSPS Chemik Police - spotkają się z innymi - Energetykiem Poznań.
Obie ekipy znają się ze sobą z turnieju przygotowawczego do sezonu 'Poznań 2014'. Wówczas to lepsze były policzanki, ale z trudem. - Tamten mecz nie był dla nas łatwy. Poznanianki mają przede wszystkim bardzo dobrą i doświadczoną rozgrywającą. To jest ich najsilniejszy punkt - przekonuje przyjmująca Chemiczek Kamila Sadowska (na zdj. z prawej strony).
Energetyk jest formie, o czym niech świadczy to, że złoił do 5, 16 i 12 Czarnych Słupsk. Pod kreską mogą być za to podopieczne Zbigniewa Gogola, która mimo że wygrały z uczennicami SMS-u 3:1, to swoją grą delikatnie mówiąc nie zachwyciły. Jednak Sadowska nie przywiązuje do tego większego wagi. - Pierwsze koty za płoty, już nie wracamy do tamtego meczu. Zapominamy o nim i skupiamy się tylko na pojedynku z Energetykiem.
A to odbędzie w hali widowiskowo-sportowej Zespołu Szkół im. Ignacego Łukasiewicza, a więc na tym obiekcie, na którym w poprzednim sezonie siatkarki KPS Chemika Police zdobywały mistrzostwo Polski. - W nowej hali trenujemy dopiero od poniedziałku, ale nie jest nam ona całkiem obca - zauważa Sadowska. - Miałyśmy już okazję w ubiegłorocznych rozgrywkach rozegrać w niej kilka meczów z SMS-em Police. Meczów, skądinąd, zwycięskich. Wstęp do hali wolny. Początek starcia w sobotę o 17.
źródło: własne
|
|