Zawodniczki Szkoły Mistrzostwa Sportowego Police w kolejnym ligowym spotkaniu wygrały tylko jednego seta. Rezerwy Atomu Sopot pokonały policzanki, choć spotkanie nie musiało się zakończyć takim wynikiem.
Pierwszą partię sobotniego spotkania zdominowały gospodynie. Zawodniczki trenera Grzegorza Wróbla nie pozwoliły SMSkom na prowadzenie gry, były lepsze zarówno w bloku jak i ataku. Ostatecznie Atom pierwszą partię wygrał zasłużenie 25:14.
Policzanki potrzebowały jednego seta, aby zobaczyć jak grają sopocianki. W drugim secie to SMS przejął inicjatywę, choć początki wcale tego nie zapowiadały. Atom prowadził 6:1, 9:1 i 10:3. Przerwy dla trenera Jerzego Taczały przyniosły zamierzony skutek, bowiem SMSki zaczęły gonić rywala i mozolnie odrabiały straty. W tej parti wartym odnotowania jest dobra gra Eweliny Karsztun. Cztery punkty z rzędu padły łupem właśnie tej zawodniczki. Końcowe dwa pukty zdobyła Ewelina Karsztun i Karolina Chmielnicka. Ta pierwsza potężnym i precyzyjnym atakiem nie dała szans rywalkom, a ta druga dosyć szczęśliwie zdobyła 25 punkt dla swojej drużyny (25:23) i w setach był remis.
Trzecia partia to ponowne prowadzenie Atomu. Tak było do stanu 11:10. SMSki popisały się kilkoma składnymi zagraniami i zrobiło się 15:13 dla SMS. W tej partii więcej szczęścia miały sopocianki. Tak to trzeba nazwać, bo umiejętności w tym secie leżały po stronie policzanek. Zawodniczki trenera Grzegorza Wróbla najpierw odskoczyły na trzy punkty (20:17), potem SMSki zdołały odrobić stratę (20:21). Kilka błędów SMSu spowodowało prowadzenie gospodyń 23:20 i ostateczną wygraną Atomu 25:20. Tradycyjnie w czwartej partii SMS musiał już od samego początki odrabiać straty. Atom prowadził najpierw 3:0, potem 11:5 i 19:12. Determinacja i zaangażowanie SMSek spowodowały nieoczekiwany przebieg gry. SMS odrobił straty i nagle zrobiło się 20:18 dla Atomu. Sił na więcej już niestety nie wystarczyło. Mające przewagę własnej hali sopocianki wygrały 25:21 i całe spotkanie 3:1.
źródło: smspolice.pl
|
|