Morze Bałtyk w meczu na szczycie wygrało z dotychczasowym liderem GTPS Gorzów Wlkp. 3:2(25:21; 28:30; 25:23; 15:25; 15:12) i tym samym zajęło jego miejsce w tabeli.
Szczecińscy siatkarze zaczynają już pomału przyzwyczajać nas do długich, emocjonujących, a co najważniejsze wygranych pojedynków. Był to już drugi z rzędu, a trzeci w całym sezonie wygrany tie-break. Ten ostatni jednak cieszy chyba najbardziej, gdyż po nim podopieczni Michała Dolińskiego są liderami. Do zwycięstwa w tym meczu wiodła jednak bardzo kręta droga.
- Graliśmy falami, nie mogliśmy wyraźnie zdominować naszego przeciwnika, większość partii rozstrzygało się w końcówkach - powiedział przyjmujący Morza, Daniel Zabłocki.

Największy kryzys Morze przechodziło w czwartym secie. Gdy przegrywało już 11:5 ciekawej zmiany dokonał Michał Doliński. Za rozgrywającego Wojciecha Kwietnia wszedł... on sam. W związku bowiem z problemami zdrowotnymi, na ławce rezerwowych nie było Krzysztofa Zapaśnika. Mimo, że tej partii nie udało się już uratować, jednak sama zmiana przyniosła efekt w tie-breaku. Pozwoliła odbudować się naszemu młodemu, pierwszemu rozgrywającemu. Losy piątej partii rozstrzygnęły się w samej w końcówce. Najpierw jak przystało na kapitana świetną zagrywką popisał się Adam Tołoczko, a przechodzącą piłkę wykończył Marcin Bachamtiuk, a chwilę później ponownie ten drugi popisał się świetnym blokiem, co pozwoliło odskoczyć na dwa punkty i kontrolować decydującą partię.
- W tym roku liga jest bardzo wyrównana. Wszystko zależy od dyspozycji dnia. Bardzo cieszymy się z wygranej. W drużynie jest dobra atmosfera i mam nadzieję, że przełoży się to również na następne mecze. Zdajemy jednak sobie też sprawę jak wiele jeszcze czeka nas w tym sezonie - podsumował Zabłocki.

GTPS: Czapla, Janas, Pękalski, Troska, Ożarski Wojtysiak, Januszewski (libero) oraz Krzywiecki, Kocoń, Maciejewicz
Morze: Gnatek, Zabłocki, Makar, Kwiecień, Bachmatiuk, Naliwajko, Kołodziej (libero) oraz Doliński, Tołoczko

źródło: własne/siatka-gorzów.pl