Siatkarki SMSu Police od 31 maja rywalizować będą w Wieliczce na ogólnopolskiej licealiadzie. O przygotowaniach do turnieju i szansach na dobre miejsce rozmawiał z trenerem Jerzym Taczałą Mateusz Frąckowiak.
Mateusz Frąckowiak: Ogólnopolska licealiada to zbiór najlepszych drużyn z każdego województwa. Z roku na rok skład zespołów znacząco nie ulega zmianie. Wiemy czego możemy się spodziewać? Jerzy Taczała: Nie do końca tak jest. W tym roku wystąpią drużyny licealne, które w swoim składzie mają dziewczęta z tegorocznych Mistrzostw Polski juniorek. Większość z nich, nie dość, że gra w jednym klubie, to jeszcze uczy się w tej samej szkole. Będzie również rzeszowska drużyna, która nie zakwalifikowała się do finału Mistrzostw, ale jest bardzo dobra. Niespodzianką jest to, że w licealiadzie nie zagra zespół z Wrocławia, który został wyeliminowany przez drużynę ze Świdnicy. W Wieliczce spotkają się zespoły bardzo mocne. To będzie turniej stojący na wysokim poziomie. Nie tak dawno Barnim Goleniów, mający w swoim składzie nasze zawodniczki, wystąpił w finale Mistrzostw Polski juniorek - jesteśmy jednak jeszcze mocniejsi, bo w naszym składzie wystąpi Marta Ziółkowska, Manuela Jakóbiak, Ewelina Karsztun, Martynika Robel i Ola Elko. Będziemy zespołem, który w Wieliczce może zaistnieć i zająć wysokie miejsce.
Mateusz Frąckowiak: W ostatnim spotkaniu kontrolnym wygraliśmy z PSPSem 4:0. SMS wygrywał w każdym elemencie gry, a przeciwniczki miały z nami spory problem. Taka gra gwarantuje uplasowanie się w pierwszej trójce licealnego turnieju?
Jerzy Taczała: Myślę, że trzeba będzie zagrać trochę lepiej, aby to miejsce zdobyć. Trudno mi się do tego odnieść, bo nie wiem czy to my zagraliśmy tak dobrze, czy to Chemik miał słabszy dzień. Na tle tej drużyny wyglądaliśmy bardzo dobrze i to cieszy. Również na treningach nasza gra wygląda coraz lepiej, bo robimy mniej błędów. Sądzę, że jeśli zagramy regularnie i dobrze w przyjęciu i nie będziemy popełniać błędów, to mamy szansę zajęcia miejsca w pierwszej trójce. Mateusz Frąckowiak: Treningi są takie same jak dotychczas, czy prowadzone są pod kątem zbliżającej się licealiady? Jerzy Taczała: Trenujemy cały czas tak samo, chociaż trochę luźniej. Zarówno dzisiejszy trening, jak i wtorkowy i środowy będzie trochę luźniejszy. Już nie musimy niczego poprawiać, bo po długim weekendzie mieliśmy trudne i ciężkie treningi. Teraz jest czas na swobodę. Mam nadzieję, że po takim rozluźnieniu moje zawodniczki będą bardziej świeże i będą bardziej odczuwać głód siatkówki. Mateusz Frąckowiak: Ogólnopolska licealiada charakteryzuje się dużą ilością meczów w krótkim czasie. Zawodniczki nie będą zmęczone grając w tych końcowych i najważniejszych meczach? Jerzy Taczała: Każdy zespół będzie miał takie same warunki. My jesteśmy dobrze przygotowani wytrzymałościowo, bo trenujemy dwa razy dziennie. Siatkarsko jesteśmy na dobrym poziomie, potwierdził to udział w turnieju o puchar prezydenta Szczecina, w którym graliśmy dwa mecze pod rząd każdego dnia (przyp. red. SMSki zajęły pierwsze i drugie miejsce). Mateusz Frąckowiak: Co chcemy osiągnąć biorąc udział w ogólnopolskiej licealiadze i czy chcemy coś sobie pokazać i udowodnić? Jerzy Taczała: Udział w licealiadzie to jest ukoronowanie ciężkiej pracy w ciągu roku szkolnego. Trenujemy ze sobą od połowy sierpnia i fajnie by było, gdybyśmy na zakończenie roku szkolnego sprawili sobie prezent w postaci medalowego miejsca. To pokazałoby, że cały czas się rozwijamy. Jeżeli zagramy na swoim najlepszym poziomie, to mamy szansę przywieźć z Wieliczki medal. Liczymy na to i jedziemy z takim nastawieniem. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że będzie to bardzo trudne, bo zespołów, które mogą znaleźć się na podium jest około ośmiu . To może wydawać się dziwne, ale część zespołów, które wystąpią w Wieliczce rywalizuje na parkietach II-ligowych.
źródło: smspolice.pl
|
|