Już w piątek siatkarki Piasta Netto w Częstochowie rozpoczną batalię 'na poważnie' o awans do I ligi. O tym z jakim nastawieniem szczeciński team podchodzi do półfinałowych rozgrywek, ale nie tylko, zdradza czytelnikom ligowca kapitan - Natalia Matusz.
Przed Wami długa podróż na południe Polski. Jak nastroje w drużynie przed tym ważnym turniejem? - Nastroje oczywiście bojowe. Wiemy, po co tam jedziemy. Czy ostatnie przegrane spotkania z Zawiszą Sulechów zaszkodziły waszej pewności siebie, czy może paradoksalnie pomogły w przygotowaniach do półfinałów zarówno pod względem mentalnym jak i sportowym? - Każda porażka czegoś nas uczy, jednak rundę zasadniczą zostawiamy już za sobą i zaczynamy granie od nowa. Ze strony trenera Rafała Prusa słyszymy, że jedziecie po awans do finału, gdzie zamierzacie skutecznie powalczyć o promocję do I ligi. Tak jasnych deklaracji wciąż brak jednak z ust włodarzy klubu. A może w mediach tego nie widać, natomiast zawodniczkom właśnie taki cel wytyczono? - W przeciwieństwie do poprzedniego sezonu, w tym nie został nam odgórnie postawiony cel awansu. Jednak każda z nas jak i trener nie bierze pod uwagę innej opcji jak wyjście z półfinałów i wejście do 1 ligi. Od początku w zespole wytyczyliśmy sobie taki cel i do niego dążymy... W półfinałowej grupie spotkacie cię z AZS-em LSW Warszawa, KS-em Developres Rzeszów i SPS-em Politechnika Częstochowska. Co już teraz mogłabyś powiedzieć o sile tych zespołów? - Mamy płytki z nagranymi meczami tych drużyn, a niektóre dziewczyny widziałyśmy w akcji na Akademickich Mistrzostwach Polski. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że są to zespoły wyrównane i spokojnie w naszym zasięgu. Jako była zawodniczka Chemika Police chyba czujesz się w pewnej mierze współautorką dzisiejszych sukcesów tego klubu, podobnie zresztą jak np. Ewa Kwiatkowska czy szkoleniowiec Mariusz Bujek? Czy nie towarzyszy Ci jednak odrobina niedosytu, że teraz nie świętujesz awansu do ekstraklasy, zamiast bić się ‘tylko’ o I ligę? - Współautorką to chyba trochę za dużo powiedziane... Parę dobrych lat tam grałam i mam ogromny sentyment. Cieszę się sukcesami Chemika i mam nadzieję, że mi też jeszcze przyjdzie walczyć o ekstraklasę... Bez względu na ostateczny wynik Piasta w obecnym sezonie, zdradź czytelnikom ligowca jakie są jeszcze sportowe marzenia i cele Natalii Matusz? - Rozwijanie się siatkarsko, granie jak najdłużej i o jak najwyższe cele, o ile oczywiście zdrowie na to pozwoli...
źródło: własne
|
|