Ponad dwie godziny trwało niedzielne spotkanie z Orłem Elbląg. Zawodniczki Jerzego Taczały mają powody do radości. Zdobyły trudny, ale jakże ważny punkt.
Silniejszy i bardziej doświadczony Orzeł Elbląg nie zaprezentował się najlepiej przed własną publicznością. Po dobrym spotkaniu w Malborku, SMSki niesione pozytywną energią pokazały charakter i wolę walki i bez strachu zagrały z elbląskim rywalem. Pierwszy set niedzielnego spotkania w wykonaniu SMSu Police nie wyglądał tak, jakby życzył sobie tego trener Jerzy Taczała. - W tym secie graliśmy dobrze pierwszym tempem, ale brakowało wykończenia. Nie funkcjonowała także gra skrzydłami - ocenia trener policzanek. W efekcie pierwszą partię wygrały gospodynie 25:18.
W drugim secie policzanki nawiązały walkę z silniejszym od siebie rywalem. Walka toczyła się punkt za punkt.
- W tym secie mój zespół zagrał dobrze skrzydłami. Przy stanie 22:22 moje zawodniczki okazały się bardziej wytrzymałe i w konsekwencji wygrały tę partię 25:23 - dodał trener Taczała. Trzecia odsłona spotkania w wykonaniu policzanek była jeszcze lepsza. Do pierwszego tempa i dobrej gry skrzydłami, SMSki dodały trudną zagrywkę, przy której elblążanki miały więcej problemów niż dotychczas. Policzanki najpierw prowadziły 24:21, by wygrać tę partię 25:23. Na początku czwartego seta, zawodniczki Jerzego Taczały prowadziły. Najpierw było 6:3, potem 8:5. Policzanki nie wykorzystały swojej szansy i zamiast prowadzić 9:5, straciły punkt i zrobiło się 8:6. Gospodynie niesione dopingiem swoich kibiców zdobyły trzy punkty z rzędu i gra się wyrównała. - W końcówce seta przeciwnik odjechał nam na kilka punktów i ciężko było przynajmniej wyrównać. Orzeł grał trudną zagrywką, z którą nie potrafiliśmy sobie poradzić - powiedział po spotkaniu Jerzy Taczała. W konsekwencji czwarty set padł łupem gospodyń do 18. Piątą i ostatnią partię, w ocenie trenera SMSu, Orzeł zagrał koncertowo. Prowadził 8:4, 10:5 i 13:7. Wprawdzie policzanki zdobyły ósmy, a potem dziewiąty punkt, ale lepsze w tym starciu okazały się zawodniczki Orła, które wygrały 15:10 i całe spotkanie 3:2. - Jestem zadowolony z naszego wyjazdu. Wygrana z Orłem Malbork nie była łatwa, bo zespół ten zaczyna grać coraz lepiej. Ostatnio wygrał 3:2 z rezerwami Murowanej Gośliny i Pałacu Bydgoszcz. Mecz w Elblągu także do łatwych nie należał. Orzeł zajmuje czwartą pozycję w ligowej tabeli i ma aspiracje na więcej. Jest zespołem silniejszym i bardziej doświadczonym, a my zdobyliśmy z nim jeden punkt. Takie mecze są budujące - podsumował trener Jerzy Taczała.
źródło: smspolice.pl
|
|