Siatkarki Szkoły Mistrzostwa Sportowego Police w najbliższy weekend zagrają dwa mecze ligowe. W sobotę zmierzą się w Malborku, a w niedzielę w Elblągu.
Polickie zawodniczki mają za sobą pracowity tydzień. 5 stycznia zagrały ligowo we własnej hali z Piastem Szczecin, a w środę towarzysko z rezerwami PSPSu. Mimo, że oba spotkania przegrały, to w grze SMSek widać dobry poziom, którym w najbliższy weekend powinny powalczyć o ligowe punkty. - Mecz kontrolny z rezerwami PSPSu wprowadził nas w rytm meczowy. Przerwa świąteczna spowodowała, że moim zawodniczkom brakowały gry i miary z innym przeciwnikiem - mówił po środowym spotkaniu trener Jerzy Taczała.
Polickie zawodniczki dwa ligowe mecze z rzędu grają już drugi raz w tym sezonie. W pierwszej rundzie SMSki grały w Poznaniu (0:3), a dzień później w Świeciu (0:3).
- Taki rozkład meczów jest spowodowany dwoma czynnikami. Jest duże prawdopodobieństwo, że 26 stycznia (pierwotny termin meczu z Orłem Elbląg - przyp. red.) odbędą się wojewódzkie finały juniorek. W naszym składzie jest kilka dziewczyn, które w tych finałach wystąpią - mówi trener SMSu Police. Drugim czynnikiem jest niewielka odległość pomiędzy Malborkiem, a Elblągiem. Policcy trenerzy postanowili to wykorzystać i rozegrać dwa mecze w ciągu jednego wyjazdu. - Są to dla nas bardzo ważne mecze. Mamy duże szanse zdobyć punkty z malborskim zespołem grając na swoim dobrym poziomie. Natomiast Orzeł Elbląg to zespół silniejszy i celujący w pierwszą czwórkę. Pokażemy się z jak najlepszej strony - powiedział Jerzy Taczała. Pierwsze spotkanie z Orłem Malbork zakończyło się, ku radości kibiców, zwycięstwem 3:1. Dwa tygodnie później, również we własnej hali, policzanki podejmowały Orła Elbląg. Przegrały 1:3.
źródło: smspolice.pl
|
|