Bez niespodzianki zakończył się sobotni pojedynek pomiędzy Morzem Bałtyk a liderem rozgrywek Krispolem Września. Szczecinianie przed własną publicznością przegrali 3:0(23:25; 18:25; 15:25) nawiązując wyrównaną walkę tylko w pierwszym secie.
Pierwszą udaną akcję szczecinian na 1:2 efektownym atakiem ze środka zakończył Patryk Akala. Chwilę później za sprawą dobrych serwisów tego samego zawodnika Morze objęło pierwsze prowadzenie w meczu 5:3. Gospodarze przez prawie całego seta kontrolowali sytuację na boisku. Duża w tym zasługa Pawła Kolca, który oprócz bardzo stabilnego i dokładnego przyjęcia był również praktycznie bezbłędny w ataku. Swoje trzy grosze dołożył również Daniel Zabłocki mocnymi atakami i punktową zagrywką. Przyjezdni obudzili się w samej końcówce wyrównując na 19:19. Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt. Przy stanie 23:23 zablokowany na środku został Grzegorz Gnatek, a następnie szczecinianie nie poradzili sobie z przyjęciem zagrywki Jakuba Kaźmierskiego i było po secie.
W drugiej partii oglądaliśmy już cień drużyny z poprzedniego seta. Gospodarze dotrzymali kroku przyjezdnym zaledwie do wyniku 12:13. Wtedy przy zagrywce Patryka Wojtysiaka Krispol zdobył 5 punktów z rzędu. Grający trener Morza Michał Doliński próbował jeszcze ratować grę swojego zespołu biorąc czas, a następnie wpuszczając rezerwowych, jednak nie przyniosło to żadnego skutku. Morze przegrywa tym razem do 18.
Kolejna odsłona meczu okazała się już tylko formalnością. Szczecinianie bez wiary w odwrócenie losów tego spotkania kończą seta z zaledwie 15 punktami na koncie. Morze: Akala, Doliński, Gnatek, Zabłocki, Kolec, Jakowczyk, Słomka(libero) oraz Makar, Tołoczko, Szewczyk, Makar Krispol: Kaźmierski, Skrok, Dziurkowski, Wojtysiak, Narowski, Mazowski, Iglewski(libero) oraz Kempiński, Paniączyk
źródło: własne
|
|