Niespodzianki, a tym bardziej sensacji w Malborku nie było. Siatkarki ze stolicy Pomorza Zachodniego pewnie wygrały w trzech setach, dzięki czemu powróciły na drugą pozycję w ligowej tabeli.
Innego wyniku trudno było się spodziewać. Obok rezultatu bardzo ważna dla sztabu szkoleniowego i kibiców Piasta była postawa szczecinianek, które wciąż pracują nad rozmaitymi rozwiązaniami taktycznymi, a przede wszystkim dyspozycją psychiczną. Ta ostatnia zawiodła bowiem w szczególności w meczu z Zawiszą. Dzisiaj jednak wszystko było w jak najlepszym porządku. W pierwszym secie Piast rozpoczął 'wyjściową' szóstką, ale już w trakcie jego trwania Rafał Prus do boju posyłał kolejne zawodniczki z ławki rezerwowych. W drugiej i trzeciej partii od początku w zespole SSPS-u mieliśmy zmiany. Formą błysnąć miała okazję chociażby Karolina Kijana, Natalia Zalepa czy Agata Oleksy, która na środku zastąpiła Anetę Dudę.
Szczecinianki nie dały szans rywalkom z UKS-u. W pierwszym secie wygrały do 20, by w drugim pozwolić przeciwniczkom na zdobycie jedynie 15 oczek. W trzecim z kolei gospodynie targnęły się na 23 punty, ale trzeba przyznać, że tylko dzięki nieco słabszej postawie faworytek.
Mecz nie był porywającym widowiskiem, a momentami wręcz nudnym. Dla Piasta najważniejsze jednak, że kolejny etap w drugoligowej batalii za nimi, a przed potyczka z Energetykiem we własnej hali. Warto dodać, że poznanianki przegrały dziś 1:3 z niezwalniającym tempa Zawiszą Sulechów. Wystarczy przypomnieć, że ten w ostatnim czasie wygrał również w Szczecinie, a u siebie z Orłem Malbork w jednym z setów gromiąc rywala do 7.
źródło: własne
|
|