Siatkarze Morza Bałtyk w drugim meczu sezonu zafundowali swoim kibicom dreszczowiec. Szczecinianie wygrywając już 2:0 pozwolili akademikom wyrównać i doprowadzić do tie-breaka. Decydująca partia rozstrzygnęła się dopiero wynikiem 22:20 na korzyść gospodarzy
Pierwsze dwie piłki spotkania należały do akademików z Zielonej Góry. Jednak długo nie trzeba było czekać, aż szczecinianie dojdą do głosu. Sprawy w swoje ręce wziął Adam Tołoczko popisując się świetnym atakiem po prostej z prawego skrzydła. Następnie ten sam zawodnik wchodzi na zagrywkę i wyprowadza nasz zespół na prowadzenie 4:2. Do tego skuteczne ataki ze skrzydła Daniela Zabłockiego pozwalają spokojnie kontrolować grę. Morze z krótkimi przerwami niemal całą partię utrzymuje kilku punktowe prowadzenie. Nerwowo robi się dopiero w końcówce gdy dwukrotnie blokowany jest wcześniej wspomniany Zabłocki. Przy stanie 23:23 przypomina o sobie jednak Łukasz Jakowczyk dając Morzu piłkę setową. Formalności dopełniają już sami przyjezdni, a dokładniej rozgrywający, który popełnia błąd podwójnej piłki.
W drugim secie gra toczyła się punkt za punkt do stanu 17:17. Wtedy znowu lepiej zaczęli grać gospodarze. Skutecznie atakuje Tołoczko, sprytnie kiwa Doliński i AZS zaczyna popełniać błędy. Seta kończy Jakowczyk 25:21 i jest już 2:0 dla Morza.
Wtedy wszystkim zgromadzonym na trybunach Szczecińskiego Domu Sportu wydawało się, że zwycięstwo i to za 3 pkt będzie już tylko kwestią kilku minut. Jednak dzisiejszy mecz okazał się doskonałym przykładem na to jak sport bywa nieprzewidywalny. Szczecianienie jakby już trochę zdekoncentrowani zaczęli popełniać błędy, natomiast zawodnicy z Zielonej Góry sprawiali wrażenie jeszcze bardziej zmobilizowanych niż do tej pory. Sytuacja zaczęła się wymykać spod kontroli już w połowie partii. Pojawiały się błędy w przyjęciu, autowe ataki... Nie pomogły nawet dobre zagrywki charyzmatycznego kapitana i zarazem trenera - Michała Dolińskiego. Trzeci set przegrywa Morze 21:25. Czwarty set szczecinianie rozpoczęli od prowadzenia 4:1. Jednak jak się szybko okazało były to tylko dobre złego początki. Gospodarze ciężko wypracowaną przewagę roztrwanili popełniając proste błędy i nie wykorzystując klarownych sytuacji. Taki stan rzeczy musiał się zemścić w postaci przegranego seta. Tym razem 22:25. O losach spotkania decydował tie-break. Początek bardzo zacięty. Dwupunktową przewagę szczecinianie osiągnęli po zmianie stron za sprawą bloku Jakowczyka i następnie punktowej zagrywce Dolińskiego. Taki stan rzeczy utrzymał się do wyniku 14:12. Szczecinianie jednak nie potrafili wykorzystać dwóch piłek meczowych bo po stronie AZS-u dwoił się i troił libero podbijając mocne ataki gospodarzy. Gra toczyła się do stanu 22:20 kiedy to decydujący błąd w przyjęciu popełnili przyjezdni. Całe spotkanie wygrywa Morze 3:2 i zasłużenie może cieszyć się z kolejnych punktów w tym sezonie. Morze: Okapiec, Proskurnicki, Doliński, Zabłocki, Tołoczko, Jakowczyk, Musielak(libero) oraz Wierzbicki i Nowak
źródło: własne
|
|