Zdzisław Gogol, trener Morza Szczecin
- Takiego spotkania się spodziewałem. To było dla nas duże wyzwanie, w takich okolicznościach w jakich aktualnie się znajdujemy. Myślę, że zespół z Kielc po obozie w Kielnarowej nie ma świeżości, ale znajdzie ją na mecz z Jokerem, Treflem czy Avią. Kielczanie będą musieli wykazać się większą koncentracją, dynamika i przede wszystkim dokładnością. Nasz mecz był troszeczkę nierówny. Graliśmy falami. W końcówce pierwszego seta niektóre akcje chcieliśmy zbyt szybko rozstrzygnąć na swoją korzyść i pojawiły się błędy. Gdyby ten set był wygrany przez mój zespół, to mecz mógłby przyjąć inne oblicze. Drugi set to konsekwencja pierwszego. W trzecim secie zaskoczył mnie zespół Farta, który chyba myślał, że mecz się już skończył i oddał nam inicjatywę. My swoimi prostymi akcjami zdobywaliśmy punkty. W czwartym secie podobna charakterystyka gry do seta drugiego. Za dużo własnych błędów- 8, czyli dokładnie tyle samo co w drugim.
Dariusz Daszkiewicz, trener Farta Kielce
- Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie. Spodziewaliśmy się, że łatwo nie będzie. Zagraliśmy troszkę lepsze spotkanie niż z Orłem Międzyrzecz. Było kilka fragmentów naprawdę dobrej gry, by za chwilę pokazać grę dużo słabszą. Myślę, że gra będzie lepsze, jeśli rozegramy jeszcze kilka meczów. Po tej przerwie brakuje nam gry, trenowaliśmy, a mało graliśmy. Artur Kulikowski, przyjmujący Morza Szczecin - Żal tego pierwszego seta. Była szansa ugryźć zespół Farta. W każdym meczu wychodzimy na 100%, pomimo tych wszystkich problemów. Staramy się grać bardzo skoncentrowani. Chcemy walczyć. Zobaczymy jak pojedziemy do Spały, czy wywieziemy cenne dla nas punkty. O ile wyjazd się w ogóle odbędzie, bo nie wiemy na czym stoimy.
źródło: cksport.pl / siatka.org
|
|