W sobotę (16.08) zawodniczka MKL Szczecin - Monika Pyrek rozpocznie eliminacje do olimpijskiego finału w skoku o tyczce. Jedna z naszych głównych kandydatek do medalu będzie musiała przeskoczyć wysokość 4,60 aby zakwalifikować się do tej decydującej rozgrywki, jak sama twierdzi jest to rekordowa wysokość jak na minimum finałowe. Rekordowa jest także ilość zawodniczek zgłoszona do tej konkurencji - wystartuje ich łącznie 38. - W Pekinie miałam jeden trening techniczny, udany. Jestem w dobrym nastroju, ale emocje już dają o sobie znać. Eliminacje nie będą łatwe, dlatego też trzeba zachować zimną krew i robić swoje. Trzymajcie kciuki. - pisze na swojej oficjalnej stronie internetowej www.monikapyrek.pl zawodniczka.
Szczecinianka, która kilka dni temu obchodziła urodziny skupia się dalej na opisie wioski olimpijskiej.
- Dotarliśmy do Pekinu i do wioski olimpijskiej. Wszystko jest tutaj ogromne i robi niesamowite wrażenie. Wioska żyje swoim życiem. Przez pierwszy dzień trudno było się zorientować gdzie co się znajduję. Na każdym budynku wywieszane są flagi różnych państw. Wioska ma swoje centrum medyczne, logistyczne i oczywiście rozrywkowe. Codziennie organizowane są występy na głównym skwerze. Można skorzystać z usług fryzjerskich oraz manicure i pedicure, a nawet z klasycznego chińskiego masażu stóp. Kolekcjonerzy pinów olimpijskich zaczepiają na każdym rogu chcąc się wymienić na polskie przypinki. I tak czas mija. Czuć atmosferę Igrzysk!
źródło: www.monikapyrek.pl
|
|