Piąta porażka z rzędu
Koszykarze Spójni Stargard jechali do Warszawy z bagażem czterech porażek z rzędu i mało osób się spodziewało, że tą niechlubną statystkę uda im się poprawić w meczu z Legią, która niedawno wróciła na ścieżkę zwycięstw. Sensacji nie było, wojskowi pewnie ograli biało-bordowych 92:77 i pogłębili kryzys podopiecznych Wiktora Grudzińskiego.
Już pierwsze minuty starcia pokazywanego przez jedną z telewizji uwidoczniły kto tego dnia jest faworytem. Wystarczyły około 120 sekund by od stanu 4:4 zrobiło się 14:4 dla gospodarzy. Legioniści zdobyli przewagę, która pozwoliła im kontrolować przebieg starcia.
Spójnia nie poddawała się. Jeszcze przed przerwą dowodzeni przez Łukasza Pacochę (25 pkt., 6 zb., 7 as., 3x3) goście zbliżyli się do miejscowych na cztery oczka. Jednak nie udało im się utrzymać tej intensywności i na przerwę schodzili ze stratą 8 pkt.
Po zmianie stron to jednak koszykarze ze stolicy zaczęli mozolnie powiększać przewagę. Pod koniec trzeciej odsłony wynosiła ona szesnaście punktów i tylko cud mógł odebrać im piętnastą wygraną w sezonie. Mimo, że goście próbowali to nie byli już w stanie odmienić losów spotkania. Legia wygrała 92:77 i spowodowała, że podopieczni Wiktora Grudzińskiego są już trzy spotkania na minusie i stargardzian w ligowej tabeli dogoniła już Doral Nysa. Legia Warszawa - Spójnia Stargard 92:77 (23:12, 25:28, 28:22, 16:15) Legia: M. Wilczek 21 (7 zb., 3x3), Aleksandrowicz 17 (7 zb.), Bierwagen 14, Ł. Wilczek 13 (11 as., 4 str.), Linowski 7 (9 zb.), Malewski 6, Andrzejewski 5, Kukiełka 4, Parzych 4, Szumełda-Krzycki 1 Spójnia: Pacocha 25 (6 zb., 7 as., 3x3), Pytyś 19 (8 as.), Bodych 7, Bigus 7, Pieloch 6 (4 przech.), Soczewski 4, Wróblewski 3, Berdzik 2, Koziorowicz 2, Pabian 2
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|