Nie sprostali PA Novej
Portowcy przegrali w pierwszym inaugurującym spotkaniu z P.A Novą Gliwice 4:5. Zagrali jednak dobrze i zasłużyli na brawa. Na hali stawiło się blisko 600 kibiców szczecińskiego futsalu i nie mogli narzekać na brak emocji. Już w 6 minucie spotkania prowadzenie objęli goście z Gliwic. Po zespołowej akcji, formalności dopełnił Rafał Franz, jak się miało później okazać nie było to jedyne trafienie tego zawodnika w tym meczu. Dwie i pół minuty później na 2:0 dla P.A podwyższył Rafał Jarzmik. W 10 minucie dzieła zniszczenia w pierwszej połowie dokonał po raz drugi Franz. Po tym golu, trener Biela zdecydował się na zmianę bramkarza. Występującego od pierwszej minuty Markiewicza zastąpił Kubrak, który obiektywnie patrząc spisywał się w bramce zdecydowanie lepiej niż kapitan Pogoni. Szczecinianie na trzy bramki gości potrafili odpowiedzieć tylko jedną. Na minutę przed syreną kończącą pierwszą połowę, do siatki trafił Paweł Jatczak. Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza. Gliwiczaniepo bramkach w 22 minucie Franza, i w 26 Mateusza Pawlaka prowadzili 5:1. Wydawało się wtedy, że nic nie jest w stanie uratować Pogoni przed porażką. Jednak to co się stało od 32 minut trudno wytłumaczyć. Po bramce Andrzeja Sydora na tablicy było już tylko 2:5 i wtedy w szczeciński klub wstąpił duch walki. Dwie minuty później Sydor strzela swojego drugiego gola - jest już tylko 3:5. Pogoń cały czas atakowała, zmuszając gliwiczan do głębokiej defensywy. W 34 minucie pięknym strzałem z przewrotki popisał się reprezentant Polski w Beach Soccer Tomasz Wydmuszek. Szkoda, że piłka zamiast w siatce wylądowała tylko na słupku. Pogoń mimo usilnych starań zdołała zdobyć już tylko jedną bramkę. 7 sekund przed końcem spotkania gola z przedłużonego rzutu karnego zdobył Paweł Dąbrowski. Szkoda straty punktowej, tym bardziej, że piłkarze z Gliwic nie zaprezentowali wyśmienitej formy. Nie wytrzymali tego spotkania fizycznie, pod koniec meczu raz po raz gości łapały skurcze. Pogoń natomiast mogła ten mecz pewnie wygrać. Swoje okazje seryjnie marnował Paweł Jatczak i Łukasz Żebrowski. Przed naszymi piłkarzami teraz trzy tygodnie przerwy związanej z występami reprezentacji Polski. Po niej szczecińscy futsalowcy pojadą do Poznania na kolejny niezwykle trudny mecz do z Akademią Słowa. Widzów: 600
Pogoń 04 Szczecin: Markiewicz M,Kubrak - Dąbrowski, Żebrowski, Lewandowski, Jatczak P., Wójcik, Sydor, Sikorski, Wydmuszek, Markiewicz D., Jatczak M. Bramki dla Pogoni: 1:3 Jatczak 19' 2:5 Sydor 32' 3:5 Sydor 34' 4:5 Dąbrowski 39' własne / dwp relacjďż˝ dodaďż˝: KRY |
|