Internat zapłacił frycowe
W czwartek o godzinie 17:30 zespół Internat ZSO nr 4 podejmował aktualnego mistrza Radisson. Tym razem pogoda nie sprawiła niespodzianki i spotkanie mogło się odbyć bez żadnych przeszkód.
Pierwsza połowa była bardzo ostrożna w wykonaniu zespołu Internatu, mając na uwadze to, że gra z mistrzem, skupiła się na defensywie i próbowała odgryźć się z kontrataków. Gra „Hotelarzy” nie układała się najlepiej, była chaotyczna i nie pozwalała na skonstruowanie akcji, która dałaby gola. Gra z kontry zespołu Internatu prawie przyniosła oczekiwany zamiar. W piętnastej minucie idealnym podaniem obsłużony został środkowy pomocnik Jakub Zając. Wybiegł na pozycję sam na sam lecz podskakująca piłka uniemożliwiła oddanie celnego strzału. Gra toczyła się w szybkim tempie, dużo walki, agresywnej gry, ale fairplay. W drugiej połowie do szturmu na bramkę młodzieży z Internatu ruszył Radisson. Kilka groźnych akcji rozbiło szyki w obronie ZSO. Kapitan i zarazem środkowy obrońca Internatu Jacek Grzelak tracił kontrole nad swoimi bocznymi obrońcami. Atak za atakiem Radissona przyniósł wreszcie gola mistrzom. Dośrodkowanie z lewej strony boiska. Niesamowite zamieszanie w polu karnym, próba wybicia przez Boguckiego, piłka spada pod nogi Krzystofa Rucińskiego i gol - takich okazji się nie marnuje, 0-1. Po staracie gola Internat zmienił taktykę na bardziej ofensywną, a Radisson grał swoje. Ofensywna gra z mistrzami musiała się skończyć źle dla gospodarzy. Dwie kontry Radissona i dwa trafienia. Drugiego gola po koronkowej akcji strzelił Bajdalski Mieczysław. Trzeci gol to strzał z dystansu Skibińskiego Tomasza, bezsprzecznie najlepszego zawodnika meczu. Bramka z dwudziestu metrów była ozdobą meczu. Mistrz awansował w tabeli na swoje ulubione miejsce. Chłopaki z internatu płacą „frycowe”. Czeka ich jeszcze wiele pracy, choć są przebłyski dobrej gry i obywania się ze stylem w jakim trzeba grać w SUPERLIDZE 7-ek. Zespół INTERNATU wystąpił w następującym składzie: w bramce: Marek Kopciuch, w obronie: Michał Piński, Jacek Grzelak, Wojciech Zając, w pomocy: Jakub Zając, Dawid Bartkowiak, w ataku Bogucki Jacek. Rezerwowym był Norbert Pawlus. relacjďż˝ dodaďż˝: Dominik483 |
|