Odbudują się kosztem Chrobrego?
W bardzo trudnej sytuacji postawili się szczypiorniści Pogoni Szczecin. Dwie przegrane z rzędu i to dość niespodziewane sprawiły, że zespół ma realne szanse po raz pierwszy od czasu ich awansu do Superligi wylądować poza pierwszą ósemką. To chyba najczarniejszy z możliwych scenariuszy... Granatowo-bordowi w najbliższą niedzielę rozegrają zatem spotkanie z rangi tych za cztery punkty. Ewentualne zwycięstwo pozwoli złapać oddech. Porażka będzie oznaczała jeszcze większe problemy.
Podopieczni Rafała Białego w ostatnim czasie częściej zawodzą niż dają radość swoim kibicom. Owszem, dwa ostatnie spotkania kończyły się wynikami bliskimi remisu, ale liczy się ten końcowy, a nie styl gry. O tym drugim nikt nie będzie pamiętał, a punkty pozostaną. Pogoń zaś potrzebuje ich niczym człowiek wody na pustyni. Słabość Górnika i Zagłębia oraz nadspodziewanie dobra postawa beniaminków mocno skomplikowała sytuację w ligowej tabeli.
Mecze szczecinian z Chrobrym były zawsze spotkania z dużą dawką adrenaliny. Potwierdzić to może mecz z pierwszej rundy i zarazem początku sezonu. Pogoń na Dolnym Śląsku wygrała jedną bramką (20:19). Losy tamtego spotkania ważyły się dosłownie do ostatniej sekundy. Teraz taki wynik przed meczem wielu wzięłoby pewnie w ciemno. Przyjezdni, nawet bez kontuzjowanego Tomasza Rosińskiego, łatwo parkietu jednak nie oddadzą. Sztab szkoleniowy będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników. Od dłuższego czasu z urazami zmagają się bramkarz: Mateusz Kowalski oraz rozgrywający Michał Statkiewicz. Ani jeden, ani drugi nie stanowią jednak o sile tego zespołu. Stratą byłaby kontuzja Łukasza Gieraka, ten jednak zdołał się już pozbierać i do starcia z Chrobrym powinien być gotowy. Sporą niewiadomą wydaje się być postawa szczecińskim bramkarzy. Zarówno Edin Tatar jak i Adam Morawski to postaci, które mogą odmienić los rywalizacji. Najbardziej nietuzinkową osobą wśród gości będzie obrotowy Bartosz Jurecki, nad którym trzeba będzie poświęcić mnóstwo uwagi. Jak poradzą sobie z nim gospodarze? Czy na ich twarzach znów zagości uśmiech i błysk w oku? Dwa punkty trzeba wręcz zdobyć, bo potem może być naprawdę trudno. Przypomnijmy, że Pogoń w tym roku zagra jeszcze z Górnikiem Zabrze u siebie przy Twardowskiego (12 grudnia) i Vive Tauronem Kielce na wyjeździe.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |