Plan wykonany. Pogoń wiceliderem tabeli. Wystarczyło 6 minut!
![]()
Granatowo-bordowe niezbyt dobrze weszły w mecz. Już po 6 minutach przegrywały z gospodyniami 4:1. Mimo wszystko o czas nie zamierzał prosić trener Adrian Struzik. Tymczasem to KPR utrzymywał uzyskaną na początku widowiska przewagę. Wynik brzmiał wręcz sensacyjnie. Wszak do tej pory była to jedyna ekipa, która nie zdobyła nawet punktu. Po kolejnym trafieniu z kontry celnie na bramkę Adrianny Płaczek przymierzyła Tatiana Bilenia. Efekt: 12:8. Przed przerwą Pogoń Baltica odrobiła raptem jednego gola.
Po zmianie stron tylko kilka minut jeleniogórzanki utrzymywały dystans. Kiedy na tablicy pojawił się rezultat 13:12 o czas poprosiła trenerka Alicja Łukasik. Pewien skutek udało się odnieść, co prawda chwilę potem mieliśmy remis, ale kolejne akcje lepiej kończyły gospodynie. Ich dramat rozpoczął się w 45. minucie. Było wówczas 17:17. Przypomniała o sobie obrotowa szczecinianek Kamila Szczecina. W krótkim czasie jej skuteczność spowodowała, że przyjezdne mogły świętować laur zwycięstwa. Przewaga była jednak zagrożona kiedy do siatki trafiła Grobelska. Doświadczone szczypiornistki z Pomorza Zachodniego nie pozwoliły jednak wydrzeć sobie wygranej. Pogoń Baltica zwyciężyła ostatecznie 23:20 i zasiadła na fotelu wicelidera tabeli. Istotniejsze jest to, że tyle samo punktów mają pierwszy Start Elbląg i trzeci MKS Selgros Lublin.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|