Przed nami szósta kolejka rozgrywek o mistrzostwo Regionalnej Okręgówki w grupie południowej. W sobotę, o godzinie 16.00 wicelider tabeli, Biali Sądów będą podejmować na własnym terenie szósty zespół obecnego sezonu, drużynę Mechanika Warnice. Spotkanie poprowadzi znany z trzecioligowych boisk Andrzej Martynowicz, a jego asystentami będą Marek Kochanek oraz Maciej Sikora.

Zespół prowadzony przez Jerzego Albrewczyńskiego przyzwoicie rozpoczął rozgrywki ligowe. Na inaugurację rozgrywek pokonali na własnym terenie drużynę Klonu Krzęcin 2:0 po bramkach Damiana Panasiuka oraz Mateusza Werstaka. Druga kolejka, podobnie jak pierwsza, również zakończyła się pewnym zwycięstwem Warnic, tym razem 3:0 z Remorem w Reczu. Trzecia i czwarta kolejka to mała zadyszka Mechanika. Porażki 1:2 u siebie z Koralem, następnie lanie 1:5 w Trzcińsku z miejscowym Orłem nie napawały optymizmem przed kolejnym spotkaniem. Jednak podopieczni Jerzego Albrewczyńskiego wrócili na właściwe tory pokonując na swoim boisku w ubiegłej kolejce drużynę z Mieszkowic 2:0. Szóste miejsce, dziewięć punktów, dziewięć bramek strzelonych oraz siedem straconych - tak na chwilę obecną wygląda sytuacja Mechanika w tabeli. Goście sobotniego pojedynku będą musieli sobie na pewno radzić bez Wiktora Odyi, który będzie pauzował za czerwoną kartkę, którą otrzymał w 85 minucie ostatniego meczu z Mieszkiem. Reszta zawodników powinna być do dyspozycji trenera.

Nieco lepsze nastroje panują w Sądowie. Po trzech zwycięstwach, jednym remisie oraz jednej porażce, z dorobkiem 10 punktów, Biali są wiceliderem tabeli, ustępując jedynie Błękitowi Pniewo, który ma dwa „oczka” więcej. Podobnie jak sobotni rywal, drużyna beniaminka również rozpoczęła rozgrywki od zwycięstwa. Po ciężkim meczu udało się pokonać u siebie ekipę Orła Trzcińsko - Zdrój 2:1 po bramkach Mariusza Korcza oraz Adama Milkowskiego. Jednak w drugiej kolejce przyszła pierwsza porażka. Co prawda dość pechowa, bo Biali zmarnowali multum sytuacji, ale jednak porażka. Po zaciętym boju ulegli w Mieszkowicach miejscowemu Mieszku 1:2. Honorowe trafienie zaliczył wtedy Mariusz Korcz. Od tamtej pory w piłkarze z Sądowa nie mogą narzekać na wyniki które osiągają. Kolejno zwycięstwo z Sokołem Pyrzyce u siebie 1:0, remis z Grotem Gardno 1:1 oraz wyjazdowe zwycięstwo w Brzesku z Sępem 3:2 daje 7 punktów na dziewięć możliwych w ostatnich trzech spotkaniach. Łącznie dziesięć punktów, osiem bramek strzelonych i sześć straconych oraz drugie miejsce w tabeli. Miesiąc miodowy beniaminka w Regionalnej Okręgówce trwa. W najbliższym meczu na pewno nie ujrzymy jeszcze Marcina Gicewicza, który nadal leczy kontuzję kolana. Bliski zakończenia rekonwalescencji jest za to Piotr Orłowski. Oprócz nich, trener Maciej Zadka będzie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników.

Mecz o podium - tak można śmiało określić to spotkanie. Zwycięska drużyna może po tym meczu wskoczyć nawet na pierwsze miejsce w tabeli, oczywiście przy korzystnym układzie innych wyników. Na korzyść gospodarzy przemawia fakt własnego boiska, na którym rozegrali już trzy spotkania, a dwa z nich udało się wygrać, zaś trzecie zremisować. Na pewno głównym czynnikiem będzie dyspozycja dnia oraz skuteczność, która szczególnie u Białych, dość często zawodzi. Wszystkich kibiców zapraszamy w sobotę, 19 września o godzinie 16.00 na stadion w Sądowie.

ďż˝rďż˝dďż˝o: biali-sadow.futbolowo.pl/własne