Z wiceliderem na remis
Znów zawiodła ofensywa Błękitnych Stargard. Na obiekcie przy Ceglanej to gospodarze byli bliżej wywalczenia kompletu punktów. W pierwszej połowie kibice obejrzeli raczej przeciętne widowisko. Na boisku nie brakowało walki, ale nie przekładało się to na ilość okazji podbramkowych. Obie drużyny swoje szanse jednak miały.
Debiutu w bramce stargardzian doczekał się Przemysław Wróbel. Od razu warto odnotować, że był to debiut udany. W pierwszych minutach śmielej zaatakowali przyjezdni. Aktywny był Aleksander Jagiełło, który starał się nękać stargardzką defensywę. W 20. minucie piłka znalazła się w bramce gospodarzy. Trafienie nie zostało jednak uznane ponieważ wcześniej faulowany był Przemysław Wróbel. Błękitni ożywili się w końcówce. W 36. minucie o krok od gola był młody Grzegorz Szymusik. Z jego główką instynktownie poradził sobie golkiper przyjezdnych. Po chwili nieznacznie pomylił się Bartłomiej Zdunek, a wolej Franciszka Siwka był za słaby.
Stargardzianie przycisnęli również po przerwie. W 52. minucie rajd na skrzydle przeprowadził Ariel Wawszczyk. Do dośrodkowanej piłki dopadł Michał Magnuski, lecz przestrzelił z dogodnej pozycji. Nieuznaną bramkę w sobotnim meczu zdobyli także Błękitni. W ich sytuacji arbiter główny dopatrzył się spalonego. W 55. minucie gości uratowała poprzeczka, po tym jak indywidualną akcję zakończył uderzeniem Maciej Więcek. Znicz odpowiedział strzałem Pawła Kaczmarka. Z trudem obronił go Przemysław Wróbel. Z drugiej strony boiska dobre zawody rozgrywał Piotr Misztal, czujnie broniący dostępu do własnej bramki. W 90. minucie w golkipera gości trafił Patryk Bednarski, a już w doliczonym czasie gry bramkarz Znicza odbił piłkę po strzale z rzutu wolnego Ariela Wawszczyka.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|