Dwaliszwili przyćmił Borskiego
Wiele emocji towarzyszyło ostatniemu spotkaniu Pogoni Szczecin w tym roku, przed własną publicznością. Podopieczni Czesława Michniewicza w obecności 3562 widzów pokonali Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0. Oba trafienia dla Portowców zanotował wprowadzony w drugiej połowie Wladimer Dwaliszwili, dla którego były to premierowe trafienia w barwach szczecińskiej Pogoni. Długo głównym bohaterem spotkania pozostawał prowadzący zawody sędzia Marcin Borski, który wyraźnie w sobotę nie miał swojego dnia.
Początek sobotniego spotkania zdecydowanie należał do gospodarzy. Zawodnicy ze Szczecina od początku przejęli inicjatywę i bezustannie zagrażali bramce przyjezdnych. Dwukrotnie przed szansą na pokonanie Emilijusa Zubasa stawał Mateusza Matras, jednak brakowało nieco szczęścia.
W 22 minucie doszło do pierwszego i zarazem największego błędu arbitra. Po błędzie obrońcy Podbeskidzia przed szansą na zdobycie bramki znalazł się Marcin Listkowski. Młody skrzydłowy próbował minąć bramkarza rywali przed polem karnym, udałoby mu się to, gdyby golkiper gości nie pomógł sobie ręką. Sędzia, choć znajdował się kilkanaście metrów od akcji, ewidentnego przewinienia nie zauważył i zamiast ukarać Emilijusa Zubasa czerwoną kartką nakazał grać dalej. W przerwie szkoleniowiec Portowców dokonał jednej zmiany, za bezproduktywnego Patryka Małeckiego wprowadził Wladimera Dwaliszwilego. Jak się okazało, zmiana ta była przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Chwilę po wznowieniu gry Gruzin oddał groźny strzał głową, który Emilijus Zubas zdołał w niesamowity sposób sparować na rzut rożny. W 55 minucie napastnik Pogoni dopiął jednak swego. Z boku boiska dośrodkował Rafał Murawski, w polu karnym piłkę lekko musnął Wladimer Dwaliszwili i Pogoń objęła prowadzenie. W 77 minucie ponownie w polu karnym świetnie zachował się gruziński napastnik Pogoni. Tym razem w stylu Łukasza Zwolińskiego przyjął piłkę plecami do bramki, mimo asysty obrońcy zdołał się obrócić i pewnym uderzeniem w długi róg podwyższył prowadzenie gospodarzy. W końcówce szanse na podwyższenie prowadzenia mieli Wladimer Dwaliszwili i Rafał Murawski, jednak ostatecznie bramek już nie było i Portowcy wygrali z Góralami 2:0. Pogoń Szczecin - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (0:0) 1:0 - 55’ - Wladimer Dwaliszwili 2:0 - 77’ - Wladimer Dwaliszwili Pogoń: 1. Jakub Słowik - 21. Sebastian Rudol, 4. Jakub Czerwiński, 3. Jarosław Fojut, 33. Mateusz Lewandowski - 29. Marcin Listkowski (78’ 14. Miłosz Przybecki), 23. Mateusz Matras, 6. Rafał Murawski, 27. Takafumi Akahoshi (87’ 16. Michał Walski), 10. Patryk Małecki (46’ 11. Wladimer Dwaliszwili) - 9. Adam Frączczak. Podbeskidzie: 1. Emilijus Zubas - 10. Marek Sokołowski, 92. Celestine Lazarus (54’ 23. Róbert Demjan), 3. Krystian Nowak, 15. Adam Mójta - 8. Jakub Kowalski, 9. Dariusz Kołodziej (61’ 5. Frank Adu Kwame), 27. Adam Deja, 7. Mateusz Możdżeń, 6. Kōhei Katō - 20. Mateusz Szczepaniak (82’ 17. Kamil Jonkisz). Żółte kartki: Rudol, Fojut (Pogoń) - Mójta, Lazarus, Sokołowski (Podbeskidzie). Widzów: 3562.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|