Lubelszczyzna zdobyta
Podopieczni Czesława Michniewicza poszli za ciosem i wygrali drugi mecz z rzędu. Martwi niefrasobliwa postawa szczecinian w drugiej połowie potyczki z Górnikiem Łęczna. Portowcy wyszli z zębem na gospodarzy i już po kwadransie prowadzili 2:0. Dobrą grę do przerwy potwierdzili jeszcze jednym trafieniem i do szatni udali się z wynikiem 3:0. W drugiej części Pogoń oddała inicjatywę Górnikowi, który walczył do końca, jednak ostatecznie uległ przyjezdnym 3:2. Niepotrzebna nerwówka na pewno była do uniknięcia. W 61. minucie meczu Pogoń Szczecin straciła gola numer 1700 w Ekstraklasie.
Już w 3. minucie Portowcy wyszli na prowadzenie. Na lewej stronie akcję przeprowadził japoński duet Takafumi Akahoshi - Takuya Murayama. Ten drugi świetnym podanie obsłużył Mateusza Lewandowskiego, który wpadł w szesnastkę i strzałem z pierwszej piłki trafił na 1:0. Gol nie zadowolił szczecinian. Przewagę kolejnym trafieniem mógł udokumentować Rafał Murawski, lecz jego uderzenie z trudem zatrzymał Sergiusz Prusak. Golkiper Górnika nie był już tak skuteczny w 14. minucie. Kapitalnie z rzutu wolnego przymierzył Adam Frączczak i Duma Pomorza objęła dwubramkowe prowadzenie. Kiedy zamroczony Górnik powoli budził się, we własnej szesnastce bezmyślnie ręką zagrał Lukas Bielak i arbiter słusznie wskazał na jedenasty metr. Z tego miejsca nie pomylił się Adam Frączczak, choć Sergiusz Prusak wyczuł jego intencję. W 38. minucie powiało kontrowersją. Futbolówka trafiła w rękę Jarosława Fojuta, lecz tym razem gwizdek arbitra milczał. Mimo protestów gospodarzy, nie został im przyznany należny rzut karny.
W przerwie o czujność Portowców poprosił wychowanek Dumy Pomorza, Kamil Grosicki. Jego wirtualna prośba nie została jednak spełniona. Początek drugiej części należał do gospodarzy, którzy dążyli do złapania kontaktu z przyjezdnymi. W 54. minucie zadrżała poprzeczka bramki Dumy Pomorza, po tym jak z wolnego nieznacznie pomylił się Grzegorz Piesio. Przeciętny występ zanotował dziś Jakub Słowik, który raził niecelnymi i słabymi wznowieniami gry. Po jednym z nich gospodarze przejęli piłkę w środku pola i ruszyli z akcją na 3:1. Futbolówka trafiła na lewe skrzydło skąd dośrodkował ją Grzegorz Piesio. W polu karnym głową do Jakuba Świerczoka piłkę zgrał Przemysław Pitry, a ten płaskim strzałem pokonał Jakuba Słowika. O losach pojedynku mógł przesądzić Patryk Małecki. W 72. minucie Mały wyszedł do sytuacji sam na sam, ale choć minął bramkarza gospodarzy, trafił tylko w boczną siatkę. W końcówce sytuacje mieli jeszcze Marcin Listkowski i Rafał Murawski, który ostemplował poprzeczkę. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy. W 90.minucie emocje pięknym golem zza szesnastki podkręcił Bartosz Śpiączka, ale to było na tyle jeśli chodzi o poniedziałkowy mecz. Górnik Łęczna - Pogoń Szczecin 2:3 (0:3) Jakub Świerczok 61', Bartosz Śpiączka 90' - Mateusz Lewandowski 3', Adam Frączczak 14', 34'k Górnik: 79. Sergiusz Prusak - 22. Łukasz Mierzejewski, 20. Lukáš Bielák, 23. Maciej Szmatiuk, 2. Leândro - 15. Grzegorz Bonin, 5. Łukasz Tymiński (46' 45. Przemysław Pitry), 17. Radosław Pruchnik, 7. Tomasz Nowak, 8. Grzegorz Piesio - 10. Jakub Świerczok (78' 18. Bartosz Śpiączka). Pogoń: 1. Jakub Słowik - 21. Sebastian Rudol, 4. Jakub Czerwiński, 3. Jarosław Fojut, 33. Mateusz Lewandowski - 14. Miłosz Przybecki (57' 29. Marcin Listkowski), 6. Rafał Murawski, 23. Mateusz Matras, 27. Takafumi Akahoshi, 13. Takuya Murayama (71' 10. Patryk Małecki) - 9. Adam Frączczak
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|