Jak równy z równym
Po spektakularnej porażce w Krakowie z tamtejszą Cracovia piłkarzom Pogoni Szczecin przyszło zmierzyć się z ostatnią drużyną w tabeli Ekstraklasy - Górnikiem Zabrze. Miała to być okazja do zmazania złego wrażenia, jakie granatowo - bordowi pozostawili po ostatnim spotkaniu. Wydawało się, że Portowcy nie będą mieli problemów z pokonaniem przyjezdnych. Nic bardziej mylnego...
Portowcy zaczęli dobrze, ale w piątej minucie po dobrym dograniu Listkowskiego w pole karne, Małecki posłał futbolówkę nad poprzeczką a dziesięć minut później ten sam zawodnik po rozegraniu piłki z Rafałem Murawskim strzelał minimalnie niecelnie. Chwilę później Portowcy ponownie mogli pokonać Kasprzika. Kapitalną akcję rozpoczął Listkowski, Aka dograł do Zwolińskiego, ale ulubieniec szczecińskiej publiczności, będąc w sytuacji sam na sam nie trafił w piłkę.
Później do głosu doszli goście. Łukasz Madej oddał mocny strzał z dystansu, ale Dawid Kudła nie dał się zaskoczyć i z trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po chwili kolejną sytuację stworzyli Górnicy. Korzym wdarł się za plecy obrońców Pogoni, ale Kudła obronił nogami strzał napastnika gości. Po zmianie stron fantastyczną akcję przeprowadzili piłkarze Dumy Pomorza. Zwoliński jednak nie zdołał oddać strzału w 100% sytuacji, przy czym źle stanął i po kilku minutach musiał opuścić boisko. Jęk zawodu przeszedł przez trybuny stadionu przy Twardowskiego a po jakimś czasie rozległo się dawno nie słyszane 'Pogoń grać ... '. W 72 minucie swoją szansę miał Aka, ale posłał piłkę obok bramki. Portowcy dopięli swego minutę później. Kiedy po rzucie rożnym, Mateusz Matras posłał piłkę głową do siatki. Podopieczni Czesława Michniewicza mogli podwyższyć rezultat, jednak Kasprzik uratował Górnika przed stratą drugiej bramki. Dwaliszwili dostał podanie w uliczkę, ale przegrał pojedynek 'sam na sam' z golkiperem z Zabrza. Kiedy wydawało się, że gospodarze zakończą mecz z trzema punktami na koncie, Górnik wyrównał. W 86 minucie kontrę wyprowadzili goście. Podania Łukasza Madeja nie zdołał przeciąć Murayama, który się wywrócił a Aleksander Kwiek posłał piłkę do bramki, obok bramkarza gospodarzy. W doliczonym czasie gry pokonać Kudłę próbował z dystansu jeszcze Armin Cerimagic, ale bezskutecznie. Kolejne spotkanie Pogoń rozegra z Legią w Warszawie. Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 1:1 (0:0) 1:0 - 73' Matras 1:1 - 86' Kwiek Żółte kartki: Patryk Małecki, Takafumi Akahoshi, Takuya Murayama - Adam Dźwigała, Mateusz Słodowy. Sędzia: Szymon Marciniak (Płock) Widzów: 5126 Pogoń Szczecin: Dawid Kudła - Adam Frączczak, Sebastian Murawski, Jakub Czerwiński, Mateusz Lewandowski - Marcin Listkowski (68. Takuya Murayama), Takafumi Akahoshi, Mateusz Matras, Rafał Murawski, Patryk Małecki (62. Wladimer Dwaliszwili) - Łukasz Zwoliński (80. Miłosz Przybecki). Górnik Zabrze: Grzegorz Kasprzik - Paweł Widanow, Adam Danch, Bartosz Kopacz, Mateusz Słodowy - Łukasz Madej, Rafał Kurzawa (77. Armin Cerimagic), Adam Dźwigała (71. Mariusz Przybylski), Roman Gergel, Aleksander Kwiek - Maciej Korzym (67. Michał Janota).
�r�d�o: wlasne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|