Czerwiński: Termalica wygrała kilka ostatnich spotkań
Przed wami bardzo długa podróż.
- Nie. To nie będzie szczególnie długa wycieczka. Zanim trafiłem do Pogoni, to wiedziałem, że ze Szczecina wszędzie jest daleko. Nie mam w nawyku mówienia: 'To jest ciężkie, tamto jest trudne'. Uważam, że będzie bardzo fajnie. Przed nami trochę czasu na integrację. Jestem bardzo daleki od płaczu z tego powodu.
Już jeden maraton macie za sobą. Był Białystok. Bielsko-Biała również.
- Tak, dokładnie. To były udane wyjazdy. Po spotkaniu z Jagiellonią odpadliśmy z Pucharu Polski, ale nadal uważam, że to nie był słaby mecz w naszym wykonaniu. Nie mogliśmy zrzucać winy na podróż, która była dobrze zorganizowana. Z kolei z Podbeskidziem zagraliśmy bardzo dobrze. Wszyscy w klubie stają na głowie, aby wyjazdy były jak najlepsze, a my możemy się tylko cieszyć. Czujemy się komfortowo, a to bardzo ważne dla piłkarza. Ile przed wami jazdy? Około 8 godzin? - Nie jestem kierowcą, więc trudno mi powiedzieć. Nigdy też nie sprawdzałem w Internecie map przed wyjazdami. Pytam z ciekawości o czas, bo coś trzeba robić. Książka? Muzyka? - W moim przypadku to bywa różnie. Na pewno będę sporo rozmawiał z kolegami i część drogi prześpię. Mam również książkę, więc ten czas powoli będzie mijał. Mógłbyś nas wtajemniczyć, jak następne dni będą wyglądać? - Najpierw jedziemy do Chorzowa. Tam będziemy mieli trening. Z kolei w piątek jedziemy do Mielca. Sztab szkoleniowy uznał, że najlepiej będzie rozbić tę podróż w taki sposób, żebyśmy mogli odpocząć. Jak ocenić takiego rywala, jak Termalica? Początek bardzo słaby, a z każdym meczu się rozkręca. - Rywal nie jest nisko w tabeli, która jednak jest mocno spłaszczona. Trudno w tym momencie ocenić czy ktoś jest lepszy tylko ze względu na pozycję. Jeszcze nie rozmawialiśmy dużo o przeciwniku. Teraz na minizgrupowaniu w Chorzowie prawdopodobnie będzie więcej na to czasu. Termalica wygrała kilka ostatnich spotkań. Jest na fali. Te mecze nie mają dla mnie znaczenia. W sobotę w Mielcu będzie kolejne rozdanie. Zadecyduje to, kto lepiej przygotował się do najbliższego pojedynku. Wczoraj na konferencji prasowej trener Czesław Michniewicz powiedział: 'Termalica gra radosny futbol'. Zgodzisz się z tym? - Nie rozumiem słowa: 'radosny' w kontekście piłki nożnej. Powiem szczerze, że nie oglądałem wielu pojedynków Termaliki. Te, co oglądałem, to faktycznie rywal próbuje długo utrzymywać się przy piłce. Jednak futbolowa rzeczywistość już niejednokrotnie pokazała, że utrzymanie się przy piłce nie jest decydującym czynnikiem, aby wygrać mecz. Zobaczymy, kto w sobotę będzie lepiej przygotowany. Ciąży wam trochę piętno jedynej niepokonanej drużyny w ekstraklasie? - Ta otoczka jest wykreowana przez media. Nie przegraliśmy meczu, ale nie spotykamy się na mieście i nie rozmawiamy ciągle o tym, że jesteśmy niepokonani. To nie ma znaczenia. Najważniejsze jest to, aby odbyć fajną podróż do Mielca i spokojnie przygotować się do starcia.
�r�d�o: pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: skryba1213 |
|