Pokrzyżować plany Kolejorza
Od powrotu do TME, Portowcy nie polegli w Poznaniu. Dobrą serię będą chcieli podtrzymać także jutro. Lech Poznań obecnie jest liderem TME i jeśli chce przybliżyć się do mistrzostwa Polski, musi jutro pokonać Dumę Pomorza. Presja będzie więc po stronie gospodarzy. Kibice ze Szczecina mają jednak nadzieję, że Portowcy namieszają w walce o tytuł, i podtrzymają dobrą passę w pojedynkach z Kolejorzem, za którym w Szczecinie delikatnie mówiąc nie przepadają.
Od powrotu do TME, Portowcy grali z Kolejorzem już siedem razy. Dwa razy górą byli szczecinianie, raz wygrali poznaniacy, a cztery mecze zakończyły się podziałem punktów. Lech po raz ostatni ograł Dumę Pomorza na własnym boisku w kwietniu 2007 roku. Po hat-tricku Piotra Reissa Lechici zwyciężyli 3:0.
W Poznaniu na pewno nieco odetchnęli po informacji o kontuzji Marcina Robaka. Czołowy snajper Dumy Pomorza ostatnio bezlitośnie gnębił Kolejorza, jednak tym razem nie będzie mógł pomóc swoim kolegom. Trener Czesław Michniewicz zapowiedział kolejne zmiany w składzie, więc wydaje się, że zdecydowanym faworytem do zwycięstwa są gospodarze. Mimo zmian, szczecinianie ostatnio dobrze zaprezentowali się w meczach z Wisłą i Legią. Kibice Pogoni Szczecin dalej muszą jednak czekać na pierwsze zwycięstwo w grupie mistrzowskiej. Nie będzie jutro kalkulował Maciej Skorża. Trener poznaniaków nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Jasmina Buricia i pauzujący za kartki - Dariusz Formella i Barry Douglas. Miejsce pierwszego z wymienionych zajmie Maciej Gostomski, golkiper, który bardzo słabo radzi sobie z dośrodkowaniami, natomiast Douglasa w obronie zastąpi prawdopodobnie Tamás Kádár. Lechici są ostatnio przede wszystkim skuteczni i bezlitośnie wykorzystują błędy rywali. Przypomnieli o sobie Szymon Pawłowski i Kasper Hämäläinen, którzy w końcu grają na oczekiwanym poziomie. Największą niewiadomą w drużynie Pogoni jest obsada prawej obrony. Wydaje się, że wobec absencji Sebastiana Rudola, na tej pozycji wystąpi Adam Frączczak. Do dyspozycji trenera ma być także Sebastian Murawski, który może dostać szansę na grę w środku defensyw. Trener Portowców nie boi się ostatnio eksperymentować więc być może jutro zadebiutuje w ofensywie Marcin Listkowski. Pogoń już w Krakowie w meczu z Wisłą pokazała, że jest groźna na wyjazdach. Nie chcę tego rywala przeceniać ale jeśli się odpowiednio nie skoncentrujemy, nie będziemy sobą i nie narzucimy swoich warunków gry, jeśli chodzi o aspekt fizyczny, to możemy mieć podobne problemy, jak w meczu z Jagiellonią. Uczulam swoich zawodników, żeby nie zlekceważyli Portowców i podeszli do tego meczu z pełnym zaangażowaniem. Pogoń potrafi również zaskoczyć, co udowodniła w ostatnim swoim meczu z Legią, kiedy podczas rzutu rożnego dla rywala zostawiła aż czterech zawodników z przodu. Ze względu na sytuację w tabeli mogą sobie na to pozwolić - powiedział przed meczem trener Kolejorza, Maciej Skorża.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/lechpoznan.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|