Michniewicz: Po dwóch porażkach czuliśmy się podrażnieni
Czesław Michniewicz, trener Pogoni: Okoliczności meczu są takie, że mamy punkt. Muszę jednak wrócić do początku tego spotkania. Chcieliśmy pograć w piłkę, a nie tylko kopać. Długimi momentami graliśmy dobrze, ale w końcówkach połów nie ustrzegliśmy się dwóch błędów. Wisła zdobyła w tych akcjach bramki. Na szczęście mieliśmy dobrze dysponowanych piłkarzy i udało nam się wywalczyć punkt. Żałuję, że nie udało się strzelić wcześniej bramki na 2:1, bo mieliśmy ku temu okazje. Najlepszą miał Łukasz Zwoliński, ale dobrze zachował się bramkarz, któremu jeszcze pomógł obrońca.
Po dwóch porażkach czuliśmy się podrażnieni. Mówili o nas, że w grupie mistrzowskiej jesteśmy tylko turystami, że gramy bez presji i nie musimy walczyć. Tak nie jest, bo my cały czas walczymy. Czasem brakowało nam szczęścia. Dziś było ono przy nas, ale wcześniej bardzo mocno na to szczęście zapracowaliśmy. Przed nami bardzo ważny mecz z Legią. Z tego co widziałem, na szczęście nikt nam na to spotkanie nie 'wypadnie' za kartki. Zagramy w optymalnym ustawieniu i powalczymy o kolejne punkty.
Kazimierz Moskal, trener Wisły: Z przebiegu gry na pewno nie zasłużyliśmy na zwycięstwo. Mam doświadczony zespół, który gra u siebie i wychodzi na prowadzenie w 86. minucie. Nie wiem, jak w takiej sytuacji można nie dowieźć prowadzenia do końca, nie potrafię sobie tego wyobrazić. Z naszej strony był to bardzo słaby występ. Powtórzę jednak, że przy tak doświadczonym zespole ważne jest, by grając słabo, potrafić wygrać mecz. Mam wielki żal o to, że my tego nie potrafiliśmy. Nie umieliśmy zorganizować się i wytrzymać do końca meczu.
�r�d�o: pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|