Towarzyskie starcia na plus
Siatkarki mistrza Polski dwukrotnie okazały się lepsze od najlepszej niemieckiej ekipy. W dwóch meczach Chemik zdobył osiem setów, a Dresdner SC tylko dwa.
Kibiców najbardziej interesowało to, co zespoły pokażą w piątkowe popołudnie. Wtedy bowiem drużyny starły się w oficjalnym meczu towarzyskim. Dzień wcześniej rozegrały wewnętrzny sparing, w którym podopieczne Giuseppe Cuccariniego wygrały 4:1. Okazało się, że w następnym meczu sztaby szkoleniowe także umówiły się na rozegranie aż pięciu setów. Można było się zastanawiać, w jakim składzie Chemik rozpocznie mecz. Czy chociażby na ataku zobaczymy w pierwszym zestawieniu Anę Bjelicę, czy świetnie dysponowaną ostatnio Izabelę Kowalińską.
Od początku na placu gry mistrzynie pokazały się jednak w składzie, jaki widzieliśmy najczęściej w tym sezonie w meczach o stawkę, czyli z Małgorzatą Glinką-Mogentale i Anną Werblińską na przyjęciu, Stefaną Veljković i Agnieszką Bednarek-Kaszą na środku oraz z Aną Bjelica na pozycji atakującej, Mają Ognjenović na rozegraniu i Mariolą Zenik na libero. Dokonywane podczas tej partii zmiany też były standardowe, czyli dotyczyły głównie gry w drugiej linii i przyjęcia.
Jak Chemik zaprezentował się w takim składzie na tle mistrzyń Niemiec? Dobrze, choć nie ustrzegł się błędów. Te popełniały też rywalki, ale ich trener bardziej rotował składem. Gospodynie zagrały dobrze zagrywką i blokiem, a wysoką i równą formą błysnęła Ana Bjelica. Chemik wygrał więc pierwszego seta do 18. Kolejne sety miały bardzo podobny przebieg. Dużo woli walki ze strony niemieckiej ekipy powodowało, że kibice oglądali sporo ciekawej gry, ale cały czas z mniejszą lub większą przewagą Chemika. W efekcie policzanki wygrały partie do 19 i 23. Tylko nieco inaczej było w czwartym secie i zamykającym to spotkanie starciu. Trener Cuccarini desygnował na parkiet rezerwowe, a z podstawowego składu pozostała tylko Małgorzata Glinka-Mogentale. W takim zestawieniu miejscowe też sobie poradziły i wygrały do 20. Trochę więcej omyłek i nieporozumień po stronie Chemika w następnym secie spowodowało, że honorowe zwycięstwo odniosły Niemki. Oczywiście ich wygrana podparta była nie tylko słabszą dyspozycją przeciwniczek, ale znacznie lepszą skutecznością w ataku. Chemik wygrał pewnie, czym po raz kolejny udowodnił, że już teraz należy do europejskiej czołówki. A że w Final Four przyjdzie mierzyć się z najlepszymi, zespół najprawdopodobniej jeszcze zagra z mocnym rywalem zza granicy w ramach przygotowań do tego turnieju. Chemik Police - Dresdner S.C. 4:1 (25:18, 25:19, 25:23, 25:20, 21:25) Składy zespołów Chemik: Ognjenović, Bjelica, Velijković, Bednarek-Kasza, Glinka-Mogentale, Werblińska, Zenik (libero) oraz Kowalińska, Gajgał-Anioł, Rabka, Mróz, Jagieło oraz Krzos (libero) Dresdner SC: Kreklow, Michajlenko, Pencova, Jackson, Izqierdo, Bartsch, Schoot (libero) oraz Dijkema, Lippmann, Langgemach, Marcelle oraz Stock (libero)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/chemik-police.com
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|