Historyczny sukces
Był brąz, jest srebro - zapewniają, że będzie złoto. Siatkarze na siedząco Startu Szczecin na drugim miejscu podczas Mistrzostw Polski, które odbywały się w Szczecinie.
To był ostatni pojedynek mistrzostw. Do meczu o złoty medal Start Szczecin i Atak Elbląg wszystkie swoje spotkania wygrali. Wygrali na spokojnie i bez nerwów, czyli bez straty seta. Elbląg od kilku ostatnich lat w Mistrzostwach Polski zdobywał złoto, Szczecin bronił brązowego medalu, ale po zwycięstwie ze Startem Wrocław miał już zapewnione srebro. Faworytem oczywiście była ekipa Ataku, ale gospodarze ze Szczecina liczyli na sporą niespodziankę.
- W świetnej formie jesteśmy. Zawsze z Elblągiem przegrywaliśmy, ale dziś jeśli będziemy bardzo dobrze skoncentrowani, to kto wie, to może być wyjątkowo emocjonujący pojedynek i mała sensacja. Nie będzie łatwo, ale ten mecz nie jest taki, że na 100 proc. uznajemy się za przegranych - Wiesław Klimecki, trener Startu Szczecin.
Początek rywalizacji Szczecin kontra Elbląg był wyrównany. Pierwszego seta wygrał Szczecin, drugiego Elbląg. W trzecim był remis do stanu 23:23, dopiero w końcówce szczecinianie stracili z rzędu 2 punkty i przegrali 23:25. W secie czwartym, czyli ostatnim Start już nie powalczył, przegrał 7:25. Wygrał Elbląg 3:1. - Jesteśmy najlepsi, ale widać, że siatkówka na siedząco jest w Polsce coraz bardziej wyrównana. Wygraliśmy trzeciego seta i był już spokój. Gdybyśmy trzecią odsłonę przegrali, to kto wie, całkiem możliwe, że do domu powrót nie byłby w tak znakomitym humorze. Jak ktoś ciągle jest Mistrzem Polski, to srebro daje tylko jedno - ogromny smutek - Tomasz Woźny, trener Ataku Elbląg. - Było blisko, w trzecim secie było ogromnie blisko. Nie udało się, tradycyjnie z Elblągiem przegraliśmy. Ale mamy srebro i nie ma co się martwić. Był brąz, jest srebro i będzie złoto. Żałuję, że w czwartym secie jakoś odpuściliśmy spotkanie - Piotr Tośko, Start Szczecin. - Siatkówka to wiadomo wielkie emocje. W Szczecinie emocji było więcej, niż spodziewali się kibice. Mecz o złoto był piękny. Kibice bili brawa i dopingowali równie dobrze jak grali siatkarze. Takie zawody, to krótko mówiąc coś o czym się długo pamięta - Halina Juszczuk, kierownik Startu Szczecin. Trzecie miejsce, czyli brąz wywalczył Start Wrocław, czwarte zawodnicy z Jeleniej Góry. - Mistrzostwa Polski są z roku na rok coraz bardziej wyrównane i emocjonujące. Widać, że drużyny z poszczególnych miast są coraz silniejsze. W Elblągu grają panowie z Ukrainy, w Starcie Szczecin zawodnicy z Poznania i Jeleniej Góry. Mam nadzieję, że coraz lepsza będzie też nasza reprezentacja. Oczywiście na swoją ekipę z Wrocławia też liczę - Bożydar Abadżijew, trener kadry narodowej i Startu Wrocław. W Mistrzostwach Polski rywalizowało 10 drużyn, w tym reprezentacja kobiet. Wśród pań grały dwie szczecinianki: Ewa Warelus - Wojciechowicz i Magdalena Wiśniewska. Skład srebrnych medalistów, czyli Start Szczecin: Andrzej Małecki (kontuzjowany), Tomasz Labocha, Michał Wypych, Piotr Tośko, Michał Kaczmarek (zawodnicy z kadry narodowej), Andrzej Kumeła, Tomasz Baranowski oraz zawodnicy zdrowi: Michał Wiśniewski i Marcin Malinowski. Trener: Wiesław Klimecki.
�r�d�o: Start Szczecin
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|