AZS bliski wygranej
Tak się złożyło, że w drugim dniu piątego Memoriału im. Romana Wysockiego doszło do pojedynków drużyn, które wczoraj wygrały tj. King Wilków Morskich Szczecin z AZS-em Koszalin oraz dwóch piątek, które walczyły o pierwsze zwycięstwo, czyli Polpharmy Starogard Gdański i Spójni Stargard Szczeciński.
Najpierw na parkiet wyszli koszykarze ze Starogardu i Stargardu. Jeżeli ktoś choć trochę interesuje się koszykówką w krajowym wydaniu to wie jakie są różnice pomiędzy drużynami z PLK i I ligi. Wystarczy jedno stwierdzenie - obcokrajowcy co często jest jednoznaczne z Amerykanami. Na zapleczu PLK można grać tylko krajowym składem. Kociewskie Diabły mają zakontraktowanych czterech graczy zza oceanu i ta grupa zrobiła różnice, zdobywając w sumie prawie tyle samo oczek co cały skład biało-bordowych.
Starogardzianie 'zmietli' Spójnię bardzo szybko. Dowodzeni przez Evana Ravenela już w pierwszej ćwiartce objęli wysokie prowadzenie. Inna sprawa, że podopiecznym Aleksandra Krutikowa w pierwszej kwarcie nic nie wychodziło. Zdobyli zaledwie trzy oczka i o dotrzymaniu kroku rywalowi mogli pomarzyć. Od kompletnego pogromu Spójnię w czwartej kwarcie uratowała gra po stronie przeciwnika rezerwowych. Stargardzianie, którzy przed ostatnią osłoną przegrywali prawie różnicą pięćdziesięciu oczek, w czwartej kwarcie odrobili trochę punktów, jednak ostatecznie przegrali bardzo wysoko 55:91.
Polpharma Starogard Gd. - Spójnia Stargard Szcz. 91:55 (22:3, 27:14, 28:13, 14:25) Polpharma: Ravenel 25, Bochno 11, Robak 10, Sapp 10, Lebiedziński 9, Blackmon 8, Meier 8, Struski 7, Sęk 3 Spójnia: Żytko 14, Ł. Bodych 10, Mieczkowski 8, Wróblewski 8, Bigus 6, Litwin 4, Kasprzak 3, Soczewski 2, Stokłosa 0, P. Bodych 0, Pluta 0 Po oficjalnej prezentacji King Wilków Morskich Szczecin, na parkiet oprócz oczywiście gospodarzy turnieju wyszli Akademicy z Koszalina. Jak można było przypuszczać w starciu tym zdecydowało się kto najprawdopodobniej jutro zakończy Memoriał z wygraną. Wilki Morskie przystąpiły do tego starcia ranne (brak piątki graczy) a w trakcie pojedynku straciły jeszcze Marcina Srokę. Mimo tych osłabień długo nie tylko nie dawały za wygraną, ale nawet prowadziły. Ułatwił im to AZS a dokładnie bohaterowie starcia z Polpharmą tj. Qyntel Woods oraz Goran Vrbanc. Obaj już w pierwszej kwarcie załapali po trzy przewinienia i musieli odpocząć. Ten drugi miał jeszcze spore problemy ze skutecznością. Pierwsza połowa tego zaciętego pojedynku zakończyła się czteropunktową wygraną przyjezdnych. Spora w tym zasługa Piotra Stelmacha, który wraz z końcową syreną kropnął celnie z ok. 10m od kosza. Po zmianie stron do głosu doszli Akademicy. Zaskoczyli miejscowych swoją zespołowością zarówno pod swoją tablicą jak i przeciwnika. Jeśli do tego dołożymy dobry fragment gry w wykonaniu Garricka Shermana to łatwo się domyślić dlaczego ich przewaga urosła do piętnastu oczek. Zdeterminowane Wilki nie dały jednak za wygraną, pojawienie się na parkiecie Trevora Releforda i jego akcje pozwoliły im uwierzyć w końcowy sukces. Podopiecznym Krzysztofa Koziorowicza udało się odrobić dziewięć punktów, jednak skuteczne akcje Shermana pozwoliły Akademikom dowieść zwycięstwo do końca. King Wilki Morskie Szczecin - AZS Koszalin 63:69 (14:14, 18:22, 14:22, 17:11) Wilki Morskie: Kikowski 16, Releford 15, Flieger 10, Harris 8, Nowacki 5, Pytyś 4, Bojko 4, Sroka 1, Majcherek 0 AZS Koszalin: Sherman 19, Stelmach 12, Woods 9, Swanson 7, Vrbanc 7, Łukasiak 6, Dąbrowski 4, Mielczarek 4, Pacocha 1, Kadej 0 Wszystko wskazuje, że turniej po raz drugi z rzędu padnie łupem Akademików. Jutro czeka ich bowiem starcie z najsłabszą Spójnią, natomiast Wilki powalczą w bezpośrednim starciu z Polpharmą o drugą lokatę. Spotkania zaplanowano odpowiednio na godz. 11.00 i 13.30.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / Sportowe Fakty
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|