Kolejna porażka Iny
Piłkarze goleniowskiej Iny zanotowali trzecią z rzędu porażkę, zaś drugą przed własną publicznością. W dzisiejszym spotkaniu podopieczni Piotra Rasta przegrali z Gryfem 1:3, mimo że stworzyli sobie zdecydowanie więcej sytuacji strzeleckich i tylko sami sobie mogą być winni porażki.
Początek meczu był obiecujący dla gospodarzy. Już w 5 minucie Stefański groźnie uderzał z ostrego kąta, jednak Benedyczak zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką. Trzy minuty później z kolei przed szansą stanął Bartosz Paszkowski, jednak tym razem bramkarz gości ponownie stanął na wysokości zadania i obronił uderzenie. Wreszcie w 11 minucie Ina popisała się dobrze wyprowadzonym kontratakiem. Prawą stroną boiska przedarł się Stefański dośrodkował precyzyjnie w pole karne, a tam nadbiegający Bartosz Paszkowski bez problemów umieścił piłkę w siatce. Osiem minut później powinno być 2:0, jednak Stefański nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Benedyczakiem. Ta sytuacja zemściła się w 22 minucie, kiedy to goście przeprowadzili pierwszą groźną sytuację podbramkową, zakończoną celnym uderzeniem Rzepeckiego. Pięć minut po wyrównaniu Stefański ponownie znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości i... ponownie jej nie wykorzystał. Goście w pierwszej części spotkania znacząco nie zagrozili już bramce Iny i do przerwy był remis 1:1. Druga połowa zaczęła się bardzo źle dla miejscowych. W 54 minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Adamski. Grająca w dziesiątkę Ina dalej ambitnie walczyła, jednak grając ofensywnie narażała się na groźne kontrataki Gryfa. W 67 minucie goście powinni objąć prowadzenie, jednak Guster nie trafił w piłkę będąc dwa metry od bramki Krupskiego. Sześć minut później poprzeczka uratowała gospodarzy od utraty bramki. Z kolei w 75 minucie to goleniowianie powinni objąć prowadzenie, niestety Michalski nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Benedyczakiem. W 84 minucie znów zawiodła skuteczność. Ponownie Michalski do spółki z Pędziwiatrem nie potrafili umieścić piłki w siatce Gryfa będąc cztery metry od niej. Goście jeszcze raz zaatakowali groźnie w 89 minucie. Kostur po prostopadłym zagraniu znalazł się w sytuacji sam na sam z Krupskim i ładnym uderzeniem w długi róg bramki pokonał golkipera Iny. W doliczonym czasie gry gospodarze ruszyli do odrabiania strat zapominając o obronie. Po szybkim ataku Guster znalazł się w sytuacji sam na sam z Krupskim. Nasz bramkarz faulem powstrzymał rosłego napastnika gości i sędzia podyktował rzut karny dla Gryfa. Uderzenie Kmetyka bramkarz Iny zdołał odbić, jednak przy dobitce Smeli nie miał już szans. Po tym golu sędzia zakończył spotkanie. Ina przegrała trzecie spotkanie w sezonie i z dorobkiem trzech punktów plasuje się w dolnych rejonach tabeli. Statystyki: źródło: www.mksina.com relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|