Arkonia remisuje z Polonią
Na stadionie przy ulicy Arkońskiej Arkonia Szczecin zmierzyła się z Polonią Płoty. Po golach Rafała Piotrucha dla Arkonii i Artura Kozłowskiego dla Polonii spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Zespół Arkonii spotkanie zaczął mecz w 9. Okazało się, że mimo wprowadzenia kart zawodnika sędziowie spotkania nadal wymagają dwóch dowodów tożsamości. Kilku piłkarzy było zmuszonych pojechać po nie do domu, zaś sędziowie nie zgodzili się na opóźnienie o kilkanaście minut spotkania. Dwóch piłkarzy dołączyło do spotkania po kilkunastu minutach. Arkonia Szczecin: Ścieszyński - Markiewicz, Pauler, Tomaniak (80' Ziemkiewicz), Czubala, Grabicki, Pleskot, Piotruch, Zając, Sobociński, Prokopowicz (60' Oniszczenko) Polonia Płoty: Domański - Stopa, Nabrzewski, Zajfert (76' Wanagelis), Zalewski (60' Łacwik), Kozłowski, Mirecki, Góralski, Szwak Ł., Woźniak (46' Karczewski), Ratajczyk Statystyki (Arkonia - Polonia) Strzały celne: 3 - 3 Strzały niecelne: 3 - 7 Faule: 10 - 16 Rzuty rożne: 6 - 2 Spalone: 2 - 0 Sędziowali: Bogulas - Baranowski, Wilkanowski Pogoda: pochmurno, przejściowe opady, 19 st. C Widzów: 50 Pierwsze minuty meczu należały zdecydowanie do zawodników Polonii Płoty. W drugiej minucie z prawej strony w pole karne do Łukasza Szwaka dośrodkował zawodnik Polonii Bartosz Zajfert, piłkarza Polonii uprzedził wybiciem na aut obrońca Arkonii Paweł Pleskot. Chwilę później na strzał zza pola karnego zdecydował się Paweł Mirecki, bramkarz Arkonii Łukasz Ścieszyński pewnym chwytem łapie piłkę. W 9 minucie Polonia parokrotnie przeprowadza ataki jednak zawodnicy Arkonii przerywają je tuż przed polem karnym. W 17 minucie spotkania po dośrodkowaniu w pole karne do strzału przewrotką złożył się Artur Nabrzewski, piłkarz nie trafił czysto w piłkę i ta dotarła do Piotra Zalewskiego, ten spod końcowej linii dośrodkował w pole karne jednak bramkarz Arkonii złapał piłkę. W 20 minucie zza pola karnego strzelał Artur Kozłowski, piłka przeleciała pół metra ponad bramką. W 28 minucie Sebastian Prokopowicz będąc tyłem do bramki przyjmuje na 13 metrze piłkę po czym obraca się i strzela, strzał zablokowany. Chwilę później po wrzucie z autu na bramkę Polonii głową strzelał Przemysław Grabicki, Waldemar Domański z trudem broni. Niecałą minutę później pada gol dla Arkonii, Rafał Piotruch wychodzi idealnie do podania Prokopowicza i będąc na czystej pozycji pokonuje bramkarza Polonii. W 32 minucie Marcin Sobociński wychodzi do podania na dobieg, Domański wyszedł z bramki i na 20 metrze interweniując wślizgiem trafia w piłkę i w nogi Sobocińskiego. Sędzia uznał, że bramkarz najpierw faulował i dyktuje rzut wolny. W 42 minucie po wrzutce za linię obrony Arkonii piłkę przejmuje tuż przed bramką Paweł Pleskot, zbiega do końcowej linii w kierunku linii bocznej, po czym widząc, że Ścieszyński pilnuje krótkiego słupka podaje natychmiast na środek pola karnego do Marcina Paulera, ten precyzyjnym strzałem usiłował trafić bramkę jednak piłka przeleciała 20-30 centymetrów ponad bramką. Uderzenie w światło bramki prawdopodobnie zakończył by się golem, Ścieszyński nie zdążyłby obronić strzału. Tuż po przerwie kolejną znakomitą akcję zmarnowali piłkarze Polonii, po dośrodkowaniu z lewej strony jeden z piłkarzy złożył się do strzału przewrotką, nie trafił czysto w piłkę i ta dotarła do Marcina Paulera, a ten znajdując się blisko bramki... przenosi strzał ponad nią. Minutę później po dośrodkowaniu Łukasza Góralskiego strzał w biegu oddaje Bartosz Zajfert, strzał ponad bramką. W 49 minucie Polonia przeprowadziła kolejny atak. Tym razem bramkarz Arkonii interweniuje wślizgiem poza polem karnym. Minutę później musiał jednak już wyciągać piłkę z siatki. Po dośrodkowaniu Łukasz Góralskiego z prawej strony spod końcowej linii na piłkę po przeciwnej stronie pola nabiegał Artur Kozłowski który strzałem głową pokonał Łukasza Ścieszyńskiego. Minutę później Polonia przeprowadziła ponownie taką samą akcję, tym razem bramkarz złapał dośrodkowanie. W 52 minucie sędzia dopatrzył się faulu na zawodniku Arkonii i podyktował rzut karny. Do piłki podszedł bramkarz Arkonii Ścieszyński i gdy przymierzał się do wykonania rzutu sędzia... rozmyślił się i podyktował spalonego. Natychmiast Polonia przeprowadziła akcję ofensywną, zaś Ścieszyński spintem musiał przebiec 100 metrów do swojej bramki. Na szczęście bramkarza asekurowali zawodnicy Arkonii i Polonia nie zdołała oddać strzału do pustej bramki. W 68 minucie z 25-30 metrów na bramkę uderza Paweł Mirecki, bramkarz Arkonii fantastyczną paradą broni strzał. Kolejne minuty to ataki z obu stron jednak żadna akcja nie zagroziła w poważny sposób bramkarzom. W 84 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony na bramkę Polonii głową strzela Paweł Oniszczenko, piłka przelatuje ponad bramką. Dwie minuty przed końcem spotkania po dalekim dośrodkowaniu z rzutu rożnego na bramkę strzela Rafał Zając, piłka minęła prawy słupek Polonii. Patrząc na przebieg spotkania piłkarze Arkonii powinni być raczej zadowoleni z wyniku, mimo ambitnej gry to Polonia była groźniejsza. Nie wykorzystała jednak kilku swoich szans na strzelenie gola, piłkarzom z Płot zabrakło bowiem opanowania i spotkanie zakończyło się remisem 1-1. własne relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|