Mecz w Krzęcinie toczył się w bardzo szybkim tempie. Sytuacje podbramkowe dla obu drużyn przeplatały się raz po raz. W 5' piłkę na skrzydło dostał P.Toporek, wdarł się w pole karne i strzelił, lecz jego strzał broni nogami Sobaniec, piłka jednak trafia pod nogi Cysewskiego, który zbyt długim wahaniem zaprzepaszcza szansę na zdobycie prowadzenia. Odpowiedź Klonu następuje w 7 minucie - na strzał z dalszej odległości decyduje się A.Przybylak i minimalnie pudłuje. W 9' sam na sam wychodzi Zieliński i trafia w nogi interweniującego Kołodziejskiego.



W 24' Andrysiewicz strzela tuż obok słupka. W 25' Łągiewczyk otrzymuje prezent od obrońcy Klona i wysoko przestrzela. Podobna sytuacja następuje minutę później - tym razem obronną ręką wychodzi Sobaniec. W 28' z rzutu wolnego groźnie strzela Łągiewczyk, jednak i tym razem Sobaniec popisuje się skuteczną interwencją. W 36' rzut wolny w okolicach połowy - Janicki uderza w poprzeczkę. W 40' spod opieki Szłapaka uwalnia się M.Bodnar, centruje w pole karne i Dawid Andrysiewicz pięknym strzałem głową zdobywa prowadzenie dla gospodarzy. Skutkiem morderczego tempa jakie narzuciły obie drużyny w pierwszej połowie - druga straciła na uroku i była zdecydowanie słabsza.



W 67' Miksiewicz (najlepszy zawodnik meczu Sparta-Woda) jest faulowany w polu karnym gospodarzy. Jedenastkę na gola zamienia Marek Łągiewczyk. Cztery minuty później Pohorecki strzela tuż obok słupka. W 83' stoper gospodarzy decyduje się na rajd środkiem boiska i uderza minimalnie nad poprzeczką. Ostatnia sytuacja to strzał Wiśniewskiego w 90' w poprzeczkę. Mimo doliczonych 4 minut żadna z drużyn nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. W sumie - bardzo szybki i ładny dla oka mecz ze sprawiedliwym podziałem punktów.