Dobrą passę kontynuują zawodnicy Grota Gardno, którzy najpierw pokonali na wyjeździe Czarnych Czarnówko 0:4 (0:2), a w ostatniej kolejce rozprawili się przed własną publicznością ze Zrywem Kołbaskowo 7:1 (3:0).

Łupem bramkowym w pierwszym spotkaniu podzielili się Radosław Młynarczak, Grzegorz Chmielowski (x2) oraz Mateusz Żuchowski. Natomiast w meczu ze Zrywem na listę strzelców wpisywali się Paweł Kamiński (x2), Jakub Kłosek, Patryk Kawka, Grzegorz Chmielowski (x2) i Mateusz Żuchowski.

Pojedynek w Czarnówku nie był dla kibiców porywającym widowiskiem. Silny wiatr oraz bardzo grząska murawa przeszkadzały zawodnikom w swobodnym rozgrywaniu akcji. Mimo wszystko Grot wyglądał na tle przeciwnika dużo lepiej, co przełożyło się na spokojne zwycięstwo zielono-białych.

Kolejny przeciwnik był już lepszym piłkarsko zespołem, co było widać od samego początku spotkania. W pierwszym kwadransie gra była wyrównana, a pierwszą groźną sytuację stworzyli sobie właśnie goście z Kołbaskowa - strzał napastnika Zrywu w 13 minucie przeleciał kilkanaście centymetrów obok słupka bramki strzeżonej przez Łukasza Chojniaka .

W 21 minucie faulowany tuż przed polem karnym był Daniel Pyra. Do stałego fragmentu gry podszedł Paweł Kamiński i precyzyjnym uderzeniem w długi róg bramki pokonał zaskoczonego golkipera gości, który mógł tylko wzrokiem odprowadzić futbolówkę zmierzającą do bramki.

W 32 minucie było już 2:0 - akcję prawą flanką rozpoczął Łukasz Chojniak, uruchamiając szybkim wyrzutem Pawła Janiaka, który zgrał piłkę do Pawła Kamińskiego. Popularny 'Koko' prostopadłym podaniem uruchomił Jakuba Kłoska. Wychodzącemu na czystą pozycję napastnikowi Grota nie pozostało nic innego jak skutecznie, chociaż 'na raty' wykończyć tę błyskawiczną kontrę.

Tuż przed przerwą, po bardzo ładnej akcji padła trzecia bramka dla gospodarzy - prawą flanką przedarł się Patryk Kawka i posłał piłkę wzdłuż pola karnego do Jakuba Kłoska. Ten przekazał ją Pawłowi Kamińskiemu, który silnym uderzeniem pod poprzeczkę zmusił bramkarza do kapitulacji.

Druga odsłona rozpoczęła się od mocnego uderzenia gości, bo w 48 minucie napastnik Zrywu wykorzystał błąd w obronie Gardnian i w sytuacji sam na sam pokonał Chojniaka. To jednak wszystko na co było stać tego dnia zespół z Kołbaskowa.

Natomiast zielono-biali nie spoczęli na laurach i mieli ochotę na kolejne bramki. Autorem czwartego gola w 64 minucie był Patryk Kawka - pomocnik Grota popisał się celnym, płaskim uderzeniem z narożnika pola karnego. Futbolówka zanim wpadła do bramki odbiła się jeszcze od słupka.

Niedługo potem bramkarz gości musiał dwukrotnie wyciągać piłkę z siatki po trafieniach Grzegorza Chmielowskiego. W pierwszej sytuacji wykorzystał on podanie Jakuba Kłoska, a dwie minuty później asystował mu wprowadzony po przerwie Mateusz Żuchowski.

Rezerwowy napastnik Grota oprócz asysty wpisał się również na listę strzelców, wykorzystując w 76 minucie prostopadłe podanie od Daniela Pyry i ustalając w ten sposób wynik meczu.

Następny pojedynek Gardnianie rozegrają w Witnicy 8 listopada (sobota) z miejscową Witniczanką.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne