Dojdzie do powtórzenia meczu Wybrzeża z Pogonią?
![]()
- Na pewno nie składalibyśmy wniosku o powtórzenie meczu, gdyby sytuacja nie miała miejsca w newralgicznym momencie. Jeśli doszłoby do niej w końcówce meczu, podczas wysokiego prowadzenia jednej z drużyn, wnosilibyśmy jedynie o korektę wyniku. Nikt nie wie jednak, jak potoczyłoby się spotkanie, gdybyśmy nadal prowadzili w środkowej części pierwszej połowy - wytłumaczył złożenie apelacji prezes Wybrzeża Zbigniew Trzoska.
Sytuacja wywołała lawinę komentarzy w Internecie i nie tylko. Gospodarze przed tą sytuacją z Krysiakiem w roli głównej prowadzili 5:4. Bramka rzeczywiście została niesłusznie uznana. Zdaniem składających protest miało to kluczowy wpływ na końcowy wynik, który brzmiał 24:32. Do przerwy szczecinianie prowadzili 13:10. Działacze pokrzywdzonego klubu powołują się na §21 pkt. 1 Regulaminu Rozgrywek PGNiG Superligi. Mówi on o tym, że: 'protesty mogą dotyczyć wyłącznie dokumentowanego naruszenia 'Przepisów gry w piłkę ręczną' przez sędziów lub delegata ZPRP'. Czy to wystarczający argument do powtórzenia zawodów? Właśnie na to pytanie będą musiał sobie odpowiedzieć Komisarz Rozgrywek ZPRP po zasięgnięciu opinii Kolegium Sędziów. Jednak sprawa nie musi się na tym zakończyć. Klubowi będzie przysługiwało prawo odwołania się od tej decyzji. Prezes Trzoska skierował również apel w kierunku klubu Gaz-System Pogoni Szczecin. - Liczymy również na wyrozumiałość Gaz-System Pogoni. Chcę podkreślić, że protest nie jest skierowany przeciwko klubowi ze Szczecina i doceniamy klasę tej drużyny. Po prostu nie możemy doprowadzić do tego, by łamane były przepisy. Dlatego go wnosimy - podsumował na łamach portalu SportoweFakty.pl działacz.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/SportoweFakty.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|