Maszewska lokomotywa
Spadkowicz 5 ligi, dobrzańska Zorza była rywalem Masovii w meczu 13 kolejki o mistrzostwo Klasy Okręgowej. Spotkanie to zapowiadało się ciekawie z 2 powodów. Pierwszym z nich był fakt iż w poprzednich 2 spotkaniach zespół z Dobrzan będąc na "fali wznoszącej" odniósł 2 zwycięstwa i znacznie poprawił swoją sytuację w ligowej tabeli. Drugi powód to fakt iż w maszewskim zespole występuje obecnie 3 byłych zawodników Zorzy i pewnie traktować oni mogli to spotkanie w sposób bardziej szczególny. Sytuacja obu zespołów w ligowej tabeli mogła jednoznacznie wskazywać , że faworytem tego spotkania powinna być Masovia jednak z późniejszych wydarzeń na boisku tak wcale nie wyglądało. Początek spotkania nie wskazywał, że mecz ten może mieć taką dramaturgię jaką można było zaobserwować na boisku. Do 14 minuty meczu to gospodarze mieli zdecydowaną przewagę i to oni lepiej prezentowali sie od swojego przeciwnika, jednak przewagę tą maszewiacy nie potrafili udokumentować bramką. W 14 minucie spotkania groźny kontratak przeprowadzają piłkarze Zorzy. Wtedy to jeden z napastników groźnie strzela na bramkę Grześka Buczmy, który odbija piłkę przed siebie a wobec dobitki jest już bezradny i to goście cieszą się z niespodziewanego prowadzenia. W tym momencie należy wspomnieć iż przerwana została znakomita passa maszewskiego golkipera, który od 466 minut był niepokonanym bramkarzem w lidze, zaś strzelec bramki dla Zorzy, Leon Ryś zdobył 300 bramkę w obecnym sezonie w rozgrywkach "okręgówki" w naszej grupie. Od tego momentu Masovia zaatakowała zdecydowanie prawie całym zespołem, zaś goście skrzętnie czyhali na swoją szansę w kontratakach. Z ataków gospodarzy nic nie wynikało, zaś goście przeprowadzając szybkie akcje odwetowe kilkakrotnie zagrozili bramce maszewskiej. Jednak w akcjach tych piłkarzom Zorzy brakowało wykończenia albo na posterunku był Buczma. Gdy wydawało się że pierwsza odsłona meczu zakończy się prowadzeniem gości, Masovia przeprowadza składną akcję w 41 minucie. Wtedy to po asyście Roberta Izdebskiego skutecznym strzałem z 13 metrów popisuje się Gerard Kisicki doprowadzając tym samym do remisu. Ten sam zawodnik w przeciągu 4 następnych minut stał sie "antybohaterem" tego spotkania, gdyż sprowokowany przez ławkę rezerwowych zespołu z Dobrzan popełnił przewinienie za co sędzia pokazał mu w tym momencie już drugi żółty kartonik co w konsekwencji równało się z czerwoną kartką dla naszego pomocnika. Grający w osłabieniu od początku drugiej połowy zespół maszewski zadecydowanie cofnął sie do defensywy. Natomiast goście widząc szansę na wywiezienie z gorącego terenu kompletu punktów zdecydowanie zaatakowali. W tym momencie mało kto spodziewał się że Masovia może dowieźć wynik remisowy do końca spotkania , gdyż piłkarze Zorzy stwarzali sobie coraz to groźniejsze sytuacje. Maszewicy koncentrując się na szczelnej obronie od czasu do czasu próbowali swoich szans w kontratakach. W 57 minucie jedną z takich akcji przeprowadzają gospodarze wymuszając rzut wolny tuż przy bocznej linii pola karnego. W tym momencie do piłki poszedł kapitan Masovii, Marek Osesik i silną wrzutką uruchomił wbiegającego w pole karne Roberta Izdebskiego. Nasz napastnik w tym momencie pokazał że nie przypadkowo jest najskuteczniejszym strzelcem Masovii i silnym strzałem głową pod poprzeczkę pokonuje golkipera Zorzy. Od tego momentu sfrustrowani stratą gola goście jeszcze mocniej zaatakowali zaś gospodarze jeszcze bardziej zwarli szyki obronne. W przeciągu następnych 15 minut goście wykonywali 10 rzutów rożnych z których nic jednak nie wynikło. W 79 minucie spotkania mogła paść bramka wyrównująca, jednak strzał pomocnika Zorzy z 20 metrów trafia w słupek. Maszewiacy przeprowadzili do końca meczu 2 kontrataki, po których na bramkę uderzali Zwolak i Mazur jednak bez efektu bramkowego zaś po końcowym gwizdku arbitra gospodarze po raz kolejny tańczyli na płycie boiska w geście triumfu. Na uwagę zasługuje obecność ekipy kibiców z Dobrzan, którzy próbowali dotrzymać kroku dopingiem Klubowi Kibica MasoFans, który po raz kolejny nie zawiódł swoich pupili za co po meczu dostali gorące podziękowania. Masovia jak rozpędzona lokomotywa zdobywa kolejne punkty w lidze i już z 24 oczkami znajduje się w ścisłej czołówce tabeli. Maszewicy odnieśli 4 zwycięstwo z rzędu i już od 7 spotkań są niepokonaną ekipą w lidze. MASOVIA - Zorza Dobrzany 2 : 1 (1:1) BRAMKI: 0:1 14' Leon Ryś 1:1 41' Gerard Kisicki 2:1 57' Robert Izdebski MASOVIA: Buczma - Siemaszko, Rola, Osesik, Chomont - Kozakowski (90' Szpakowski), Mazur (77' Zwolak), Kisicki, Wino - Izdebski, Domaradzki (46' Borkowski). SĘDZIOWALI: Czernic - jako arbiter główny, Gałdun R. , Skoczylas - jako asystenci Obserwator: R. Grzelak www.masovia.net/kichu relacjďż˝ dodaďż˝: kichu |
|