Powrót na ziemię
Środowy awans w Pucharze Polski to już przeszłość. Jutro Błękitni wrócą do ligi. W Stargardzie zmierzą się z Rozwojem Katowice. Obie drużyny dotychczas zgromadziły taką samą liczbę punktów. Katowiczanie stracili w tym sezonie jednak mniej bramek i to oni przystąpią do tego meczu z wyższej pozycji. Czy ulegnie to zmianie po niedzielnej potyczce?
Pucharowy mecz z GKS-em Tychy kosztował stargardzian wiele wysiłku. Będzie to plus gości, którzy mieli dłużej czasu na odpoczynek. Katowiczanie to na wyjazdach zespół bezkompromisowy, podobnie jak Błękitni u siebie. Pierwszy remis tych rubrykach, to wyniki bardzo prawdopodobny w jutrzejszej potyczce.
W drużynie Dietmara Brehmera, podobnie jak w Błękitnych brakuje ekstraklasowych nazwisk. Wyjątkiem jest Tomasz Wróbel, który po latach gry w GKS-ie Bełchatów (ponad 170 spotkań), wrócił do klubu, który go wychował. Obok 20-letniego Adama Żaka (6 goli) i Roberta Tkocza (4 trafienia), Tomasz Wróbel jest czołowym strzelcem zespołu (5 bramek). Rozwój może pochwalić się zdolnymi wychowankami. Z katowickiego klubu wywodzą się m.in. Tomasz Zdebel (reprezentacyjny pomocnik, który przez kilka sezonów występował w VfL Bochum), Mariusz Śrutwa (znany snajper Ruchu Chorzów) czy Arkadiusz Milik (20-letni napastnik Ajaxu Amsterdam). Trudno wskazać faworyta w niedzielnym meczu. Obie drużyny legitymują się takim samym bilansem spotkań, formą u siebie/na wyjeździe i podobnym bilansem bramkowym. Przed spotkaniem, w ciemno remis to wynik jakim Błękitni nie mogliby pogardzić. Jeśli trudny meczu w tygodniu nie dadzą o sobie znać, stargardzian stać także na więcej.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|