Nokaut w Kołbaczu
Fagus podejmował Światowida Łobez na stadionie, na którym została wymieniona nowa murawa, bramki i budki dla rezerwowych.
Trzeba przyznać, że stadion ten nabiera rumieńców i w najbliższym czasie będzie to naprawdę kameralny obiekt godny boisk IV-ligowych. Wracając do meczu Fagus pod kierownictwem Marka Blumki zagrał bardzo ciekawy futbol. Mądry, szybki i zarazem skuteczny. Do przerwy Fagus prowadził 2:1 po golach Trzybińskiego(k) i Sromka po akcji całego zespołu. Natomiast druga połowa to frontalne ataki Fagusa i cheć podwyższenia wyniku. Bramkę na 3:1 strzela Ryszard Pach, który silnym strzałem nie dał szans golkiperowi gości. Po tej bramce dał znać geniusz trenera Blumki, który wprowadził doświadczonego napastnika do napadu gospodarzy i na efekty nie trzeba było długo czekać. Magiczny Robert Tawrel odwdzięcza się trenerowi i po indywidualnej akcji, mija bramkarza pakując piłkę do pustej bramki, w tym momencie Światowid jest już na kolanach. Światowid w tym meczu wyglądał bardzo przeciętnie na tle świetnie dysponowanych piłkarzy Fagusa. Dobre zawody zaliczyli Krzemień, Kiedrzyń, Kowalczyk, Sapiński i Czajkowski oraz strzelcy bramek. Miejmy nadzieję, że w najbliższą środę również Fagus będzie groźny w meczu z Jantarem, który przegrał w Śmierdnicy 3:0 i będzie chciał złapać jakieś punkty u siebie. relacjďż˝ dodaďż˝: kolekcjoner |
|