Szczecinianki pewne awansu już po pierwszym meczu
19 bramek - tyle podzieliło w sobotę zespoły Pogoni Baltica Szczecin i fińskiego HIFK Helsinki. Od samego początku ton tej rywalizacji nadawały gospodynie. Po meczu trener Adrian Struzik przyznawał, że o swoim rywalu cały zespół wiedział niewiele, a to świadczy o tym, że gospodynie zagrały tak, jak się tego od nich oczekiwało. Prawdziwą zmorą dla Skandynawek okazała się być gra obronna i skuteczność, jaką tego dnia prezentowały gospodynie. Najczęściej bramkarki pokonywała Katarzyna Duran (na zdj. obok).
Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia faworyzowanych w tym spotkaniu szczecinianek. Wynik meczu otworzyła rzutem ze skrzydła Patrycja Królikowska. Chwilę potem mieliśmy wyrównanie po trafieniu Lindy Cainberg. Ta sama zawodniczka po raz drugi pokonała Adriannę Płaczek doprowadzając do stanu 3:2. Właściwie od tego momentu grał już tylko jeden zespół. W 11. minucie było już 8:3. Taki rezultat granatowo-bordowe mogą zawdzięczać grze obronnej. To właśnie dzięki temu przynajmniej kilka razy gospodynie przejmowały piłkę. Często też blokowały rzuty. Rywal zaś grał bardzo enigmatyczny handball, głównie przez środek rozegrania. Zdecydowanie sporo problemów Skandynawki miały na obu skrzydłach. Często piłka wypadała dziewczynom z rąk, czego na tym poziomie być nie powinno. Mocna końcówka pierwszej połowy (22:10) sprawiła, że o wynik można było już być spokojnym.
Drugą część zawodów przyjezdne rozpoczęły z animuszem rzucając trzy bramki pod rząd. Na więcej nie pozwoliła gra w obronie. Szwankować zaczęła skuteczność, ale nie mogło to wpłynąć na odmianę losów widowiska. Sygnał do rzucenia się na rywala dała wspomniana wcześniej Duran. Od tego momentu miejscowe kontrolowały przebieg boiskowych wydarzeń. Reagować próbowała szkoleniowiec Brigitta Lindholm, ale nie odniosło to żadnego skutku. Brakowało umiejętności, których na tym poziomie trudno zastąpić wolą walki czy ambicją. Po spotkaniu sama pani trener mówiła, że ma młody zespół, który gra półamatorsko, a to zdecydowanie wiele wyjaśniało. Od stanu 27:17 rozpoczęła się egzekucja, która zapewnić Pogoni Baltica awans i wycieczkę po Finlandii. Do końca zawodów, a była to 47. minuta, gospodynie trafiły aż 13-krotnie, a straciły w tym czasie zaledwie 4 bramki. Lepszego startu po 22 latach nie można sobie było wyobrazić. Całe widowisko obejrzało zaś 3300 ludzi, co jest obecnie rekordem frekwencji.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|