Mimo to że Głaz przegrywa, to nie jest źle. Bez Chmielewskiego, Jabłańskiego, Głaz zagrał bez respektu. Już w trzeciej minucie najmłodszy na boisku Miłosz Radziuk z 35 metrów uderzył z taką siłą, że bramkarz Piasta nie miał żadnych szans do obrony. Trzy minuty później błąd obrony vipów Głazu i 1-1. W 25 minucie akcja młodych wilków z Głazu. Ze środka boiska podaje Radziuk do Morawskiego, który mija czterech zawodników Piasta z dziecinną łatwością podaje do Bąka, który strzela na 2-1. I od tej chwili najbardziej doświadczeni gracze popełniają błędy. W 38 i 87 minucie Robert Kononowicz fauluje w polu karnym. Jest 2-2. Chwilę później było już 2:3. Piast zagrał konsekwentnie i wygrał.